sobota, 16 listopada 2013

Rozdział 4 - Fragment 1

NARODZINY GWIAZDY


            Był początek lutego 1994 roku. W uroczej wiosce Holmes Chapel w Cheshire, na północy Anglii, Anne Cox i Des Styles cieszyli się właśnie z narodzin drugiego dziecka, Harry'ego Edwarda Stylesa. Rodzina wydawała się teraz kompletna, więc wróciła do swojego szczęśliwego życia, nie zdając sobie zupełnie sprawy, że chłopiec, który przed chwilą przyszedł na świat, pewnego dnia zostanie gwiazdą i jednym z najbardziej znanych piosenkarzy na świecie. Harry wyrósł na urocze dziecko: jego zdjęcia z tamtego okresu pokazuję małego chłopca pełnego życia i energii, z łobuzerskim uśmiechem i dużymi oczami. Nie było też śladu po jego słynnej fryzurze, dzięki której w przyszłości miał się wyróżniać z tłumu - jasnobrązowe włosy młodego Harry'ego obcięto na pieczarkę.
            W dzieciństwie Harry miał niezwykły znak szczególny: cztery sutki. Dwa o normalnych rozmiarach oraz dwa maleńkie, odrobinę niżej. Wszystko inne było w jak najlepszym porządku: chłopak rósł szybko, świetnie dogadywał się ze swoją dwa lata starszą siostrą Gemmą, miał ulubione zabawki, w tym misia, a rodzicom sprawiał radość. W rodzinie jednak nie działo się najlepiej. Anne i Des odsuwali się od siebie, pojawiały się pierwsze oznaki, że małżeństwo nie przetrwa. Rodzina Harry'ego miała się wkrótce rozpaść.
            Niemniej jednak wczesne dzieciństwo spędził z obydwojgiem rodziców. Żyli w tradycyjnym stylu: Des pracował jako dyrektor sprzedaży i marketingu, a Anne w biurze, więc dzieci wychowały się w wygodnych warunkach klasy średniej. Ojciec Harry'ego twierdził, że jego synn jako dziecko uwielbiał mandarynki z puszki, a z czasem stał się bardzo dobrym kucharzem, nie wspominając już o tym, że miał bardzo duży apetyt.
            Pierwsza szkoła Harry'ego nazywała się Happy Days, czyli Szczęśliwe Dni, co pasowało do jego promiennego usposobienia. Z tego okresu Harry ma mnóstwo radosnych wspomnień. Już wtedy zaczynał przejawiać pierwsze oznaki niezwykłego uroku, który w przyszłości rozkwitł w pełni. "Świetnie się dogadywałem ze swoją nauczycielką z przedszkola - wyznał kiedyś. - Była też moją opiekunką, więc chyba dlatego jako pierwszy dostawałem wszystkie zabawki". Prawdę mówiąc, nic dziwnego, żę nauczyciele mieli do niego słabość, bo Harry był naprawdę sympatycznym dzieckiem. Dobrze szło mu również z rówieśnikami i szybko nawiązywał przyjaźnie. Dotyczyło to również dziewcząt - Harry zdecydowanie nie był jednym z tych chłopców, których interesowała zabawa wyłącznie z przedstawicielami tej samej płci.
            W dzieciństwie Harry'ego było nawet więcej oznak tego, co miało dopiero nadejść. Już od dziecka Harry był wyjątkowo muzykalny. Ojciec puścił mu Elvisa Presleya i chłopak się w nim dosłownie zakochał - słuchał jego muzyki cały czas. Wyznał kiedyś, że jego ulubioną piosenką była The Girl Of My Best Friend. Zainteresowanie muzyką dodatkowo wzrosło, kiedy ojciec, dziadek i kuzyn Harry'ego złożyli się, by kupić mu zestaw do karaoke, dzięki czemu chłopak miał mnóstwo okazji do śpiewania. Uwielbiał też The Beatles - później histeria wokół One Direction zostanie porównana do beatlemanii - a rodzina zawsze zachęcała go do śpiewu. Zestaw karaoke pomógł mu rozwinąć umiejętności; chociaż Harry po prostu świetnie się bawił i nie myślał o tym, że jego hobby w przyszłości stanie się pracą, był coraz lepszy. Nie tylko poprawiał swoje umiejętności wokalne, ale także poznawał tajniki sztuki estradowej, co w przyszłości szczególnie mu się przydało. Zaczynały się wykształcać również inne aspekty jego osobowości muzycznej, na przykład talent do gry na piszczałce (o czym mało kto wie).
            Już od początku stało się jasne, że Harry gustował w towarzystwie dziewczyn. W wieku zaledwie sześciu lat zaprzyjaźnił się ze swoją rówieśniczką, Phoebe Fox, córką jednej z koleżanek mamy. "Kupiłem jej takiego samego pluszowego misia, jakiego miałem - powiedział Harry w rozmowie z The Sun. - Była słodką dziewczynką". On też był słodkim chłopczykiem i podtrzymujący kontakty ze swoimi koleżankami, okazał się prawdziwą gwiazdą na placu zabaw. Nikogo zatem nie zdziwiło, że naturalny wdzięk Harry'ego po latach latach przyciągał tłumy dziewcząt - oraz kobiet.
            Harry bardzo lubił też zwierzęta i jego pierwszym pupilkiem był pies o imieniu Max (później chomik nazwany bardzo oryginalnie Chomikiem). Chłopak nadal miał dość zwyczajne dzieciństwo i uczył się takich rzeczy jak żeglarstwo czy robienie na drutach, dobrze radzą sobie radzą również w szkole. W skrócie, jego życie było całkiem szczęśliwe - dopóki nie nadeszła katastrofa.
            Kiedy Harry miał siedem lat, Anne i Des Stylesowie ogłosili, że biorą rozwód. "To był bardzo dziwny okres - powiedział później Harry w rozmowie z The Sun. - Pamiętam, że płakałem z tego powodu. Nie do końca rozumiałem, co się dzieje. Po prostu smuciłem się, że rodzice nie chcą być razem". Tak naprawdę Harry się załamał. On i Gemma byli jeszcze mali - Gemma miała dziewięć lat - łączyły ich z rodzicami bardzo bliskie relacje. Rodzina wydawała się dotychczas szczęśliwa - Harry dobrze radził sobie w szkole i miał wielu przyjaciół - więc dlaczego w jego domu musiało dojść do tak poważnych wstrząsów sejsmicznych?
            Wszyscy byli zdruzgotani i chociaż dzieci utrzymały bliskie kontakty z obojgiem rodziców, ich życie zmieniło się na dobre i nic już nie wyglądało tak jak wcześniej. Rozwody wypalają na dzieciach piętno i chociaż przesadą było by stwierdzenie, że słabość Harry'ego do starszych kobiet ma swoje korzenie w rozstaniu rodziców i wyraża, w pewnym sensie, jego potrzebę opieki, bardzo możliwe, że jedno z drugim jest w jakiś sposób powiązane. W każdym razie rozwód z pewnością pozbawił jego i Gemmę złudzeń, że są normalną, szczęśliwą rodziną, a Harry bardzo go przeżył.
            Des wyznał później, że ten okres wciąż go prześladuje. "Harry miał dopiero siedem lat, kiedy posadziłem ich oboje i powiedziałem, że odchodzę - wyjaśnił w rozmowie z Daily Recordem. - Wszyscy zaczęli płakać. Byliśmy w salonie . Gemma i Harry siedzieli na podłodze przed nami, a Anne i ja na sofie, dzieci płakały. Gdy tak ich posadziliśmy i powiedzieliśmy o naszym rozstaniu, to był chyba najgorszy dzień mojego życia".
            Dla Harry'ego i Gemmy również. Dzieci tak mocno przejęły się rozwodem rodziców, że Anne i Des spróbowali ratować swoje małżeństwo, ale ostatecznie Des postanowił się wyprowadzić. Podkreślał jednak, że pozostał odpowiedzialnym ojcem, często kontaktował się z dziećmi, spotykał się z nimi regularnie i łożył na ich utrzymanie. Po prostu nie mógł już dłużej żyć z ich matką. Anne miała takie samo zdanie i decyzję podjęli wspólnie. To małżeństwo zwyczajnie nie miało przyszłości.
            "To nie tak, że po prostu odszedłem. Decyzja o rozstaniu była wspólna - wyjaśnił Des w rozmowie z Daily Recordem, kiedy jego syn stał się gwiazdą światowego formatu. - Od jakiegoś czasu źle się między nami działo i to było najlepsze wyjście z sytuacji. Wszyscy wtedy płakali, ale dzieci są bardzo odporne. Oczywiście tęskniłem za nimi, bo tylko potwór by nie tęsknił. Było ciężko. Kiedyś karmiłem małego Harry'ego codziennie wieczorem wpół do dziesiątej, zmieniałem mu pieluszkę i kładłem spać, a potem przestałem z nimi mieszkać. Widywałem się z Harrym i Gemmą co dwa tygodnie, zawsze wspierałem ich finansowo i kiedy tylko mogłem, także emocjonalnie. Nie opuściłem swoich dzieci. Ciężko mi było się od nich wyprowadzić, ale takie rzeczy się zdarzają".
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej, Hej, Hej ! ♥

Już na samym początku PRZEPRASZMA! (w ostatnim tygodni bardzo dużo używam tego słowa ;c ) Nie trzymam się w ogóle terminów. Dlaczego? Ponieważ na laptopa wchodzę 1 w tygodniu i nie mam wtedy czasu przepisać fragmętu ;c Dlatego fragmenty będą pojawiały się co piątek/sobotę i będą dłuższe niż te poprzednie :) OBIECUJĘ ♥ 

Jeśli macie jakieś pytania:

DZIĘKUJĘ ZA PONAD 2800 WYŚWIETLEŃ ♥


CZYTASZ = KOMENTUJESZ


PS: JEŚLI ZMIENIŁAŚ/ŁEŚ NAZWĘ TWITTERA TO NAPISZ DO MNIE LUB W KOMENTARZU 


SZCZEGÓLNIE CHODZI MI O TAKIE NAZWY JAK:

 @fajny_donut
@Take_Me_Home77
@paradisewithU_
@laughtsmile1 

JEŚLI WIECIE JAKĄ MAJĄ TERAZ NAZWĘ TO OSOBY TO NAPISZCIE DO MNIE :)

5 komentarzy:

  1. nic się nie stało :)
    ważne że dodajesz kolejne rozdziały, za co Ci dziękuję :)
    czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział!:D

    OdpowiedzUsuń
  3. wciąż czytam i czekam na kolejne rozdziały :)
    @4ever__hungry

    OdpowiedzUsuń
  4. ajć... płakać mi sie chciało jak czytałam o tym rozwodzie.. :(
    a moja siostra miała polew jak powiedziałam jej o chomiku XD
    hhahahaha
    Ej ! nie przepraszaj my sie cieszymy że wgl to piszesz !
    więc..
    DZIĘKUJE <3
    kocham <3
    @Niallowe

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniale że to piszesz! Dziękuję ! :)

    OdpowiedzUsuń