sobota, 9 listopada 2013

Rozdział 3 - Fragment 4

               Kolega Simona ze składy sędziowskiego, Louis, że, Cowell planował ich przyszłość, wierząc, że mają szansę na sukces. „Oczywiście, że potrzebujemy kolejnego boysbandu – powiedział. – Zawsze znajdzie się miejsce dla takiego zespołu, a oni są boysbandem doskonałym. Jest całe nowe pokolenie, które pokocha One Direction. Ta grupa to następni Westlife albo Take That”.
                Kiedy zbliżał się gorąco oczekiwany finał, za kulisami rozgrywały się kolejne dramaty. Cher, która najwyraźniej przejęła rolę drama queen po Katie, przeżyła załamanie, kiedy na konferencji prasowej dowiedziała się, że prowadzona jest przeciwko niej kampania nienawiści. Wkrótce jednak odzyskała radosne usposobienie. „Ludzie ciągle mi powtarzają, że wyglądam w tym tygodniu na wyjątkowo szczęśliwą, i myślę, że mają rację – powiedziała czekającym na nią dziennikarzom. – Wrócił mój blask. Myślę, że wreszcie opuścił mnie stres. Wiem, że nie wygram, więc podchodzę do finału z spokojem. Doszłam tak daleko, jak chciałam, i jestem z siebie dumna. Myślę, że na zwycięstwo zasługuje ktoś inny”. Zaiste dyplomatyczna wypowiedz. Tymczasem One Direction miło w czasie finału dołączyć do Robbiego Williamsa – był to kolejny znak, że pokładano w nich wielki nadzieje.
               Cher być może postąpiła mądrze, zapowiadając swoje odejście, bo odpadła jako pierwasza z czwórki ostatnich uczestników w czasie finałowych występów na żywo, zarzekając się przy tym, ze uda jej się osiągnąć sukces w pojedynkę. Wszystkie oczy zwróciły się teraz ku chłopcom z One Direction, których wykonanie You Song Eltona Johna przyjęto wyjątkowo dobrze, podobnie z resztą jak She's The One z Robbiem Williamsem. Simon chciał uciąć spekulacje, że zespój zdążył już podpisać umowę, i zapowiedział, że ciągle muszą wygrać program, ale wyraźnie dało się odczuć, że chłopcy byli o krok od wielkiej kariery.
               Kiedy nadszedł wreszcie kulminacyjny moment, Simon sam sobie zaprzeczył. W finale programu, mimo uczciwego wykonania Torn Natalii Imbruglii i komentarza Cowella o tym, że "zasługują na wygraną", One Direction odpadli jako piersi z pozostałej trójki wykonawców, a ostatecznym zwycięzcom został Matt Carlde*. "Bardzo mi ich szkoda. Ale to dla nich dopiero początek", powiedział Simon, najwyraźniej zapominając o swoich wcześniejszych słowach. Sami chłopcy zdusili rozczarowanie i stwierdzili, że mają przed sobą wspólną przyszłość. "Na pewno zostaniemy zespołem - zadeklarował Zayn. - To jeszcze nie koniec".
              I tak właśnie było, po pierwsze, Harry jednak coś wygrał - zdobył nagrodę w głosowaniu Brylcreem na "najlepszą fryzurę celebryty". Okazało się, że One Direction trafiło na trzecie miejsce przygotowanej przez agencję medialną PHD listy świeżo upieczonych sław, o których najwięcej się mówi. Twórcy tego rankingu sprawdzają, kogo najczęściej wyszukiwają użytkownicy internetu (na szczycie była Cher, zaraz po niej Matt).
              Syco, firma menadżerska Simona Cowella, nie czekała ani chwili i od razu podpisała z chłopakami kontrakt na milion dwieście tysięcy funtów. Zespół zostal wezwany do bióra. "Podjąłem decyzję", powiedział im Simon śmiertelnie poważnym głosem.
              Zayn opowiadał dalej: "Nastąpiła długa, dramatyczna cisza, a potem Simon oznajmił, że podpisze z nami umowę. Harry się rozpłakał, a wszyscy inni złapali się za głowy". "Właśnie to chciałem usłyszeć najbardziej na świecie", przyznał Harry.
              I tak oto w ciągu kilku krótkich tygodni życie pięciu młodych chłopaków zmieniło się nie do poznania. Z nikomu nie znanych nastolatków stali się gwiazdami, a One Direction osiągnęło sukces szybciej niż jakikolwiek inny uczestnik tego typów programów, może z wyjątkiem Susan Boyle. Tak jak ona, nie wygrali samego konkursu, ale ich kariera nabrała prawdziwego rozpędu i wkrótce stali się sławni na całej planecie. Chłopcy zostali gwiazdami indywidualnie i jako zespół. Nie minęło dużo czasu, kiedy mieli u swych stóp cały świat. Czekałą ich ciężka praca, próby i życie pod nieustanną obserwacją społeczeństwa, ale wiedzieli, że warto. Dostali szansę, na jaką większość ludzi nie może liczyć, i nie zamierzali jej zmarnować.
             Mieli przed sobą świetlaną przyszłość, której nie mogli się spodziewać, choćby nie wiem jak dobrej byli myśli. Od tej chwili musieli się uczyć jeszcze szybciej, żeby dotrzymać kroku ich przyśpieszającemu z dnia na dzień życiu, a dotyczyło to przede wszystkim Harry'ego. Miał tylko szesnaście lat i pochodził z prowincjonalnego Cheshire, a w ciągu kilku miesięcy przeobraził się ze zwykłego ucznia szkoły średniej w supergwiazdę. A więc kum był Harry? I jak dotychczas wyglądało jego życie?
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej ♥ 

Przepraszam!
Wiem nie trzymam się terminów ;c Miały być fragmenty co 2/3 dni, no ale niestety nie mam zbytnio czasu i na laptopie jestem co najmniej 30 min, aby sprawdzić najważniejsze rzeczy (czyli inf o 1D, JB, Macklemore i Room94 xd)

No i mamy koniec trzeciego rozdziału :D Jupiii ^^ No ale przed nami jeszcze dwanaście xd
Dobra nie zawracam wam głowy xd Do następnego ♥

PS: Miałam już wczoraj dodać ten fragment, ale blogspot się zjebał #grr

JEŚLI ZMIENIŁAŚ NAZWĘ NA TWITTERZE NAPISZ DO MNIE NA TT LUB TUTAJ ! @aww_my_larry

4 komentarze: