sobota, 15 marca 2014

Rozdział 7 - Fragment 1

HISTORIA TALENT SHOW

            Na początku 2012 roku wyemitiwano pięcioodcinkowy program pod tytułem The Talent Show Story. Przypominał on, że talent show nie jest niczym nowym w telewizji, ale zaczął się kilka dekad wcześniej, gdy powstał Opportunity Knocks, prawdopodobnie pradziadek wszystkich talent show, prowadzony przez Hughie Greena. Przekazywano w nim historie z przesłaniem, na przykład te o Lenie Zavarony, która stała się gwiazdą jeszcze jako dziecko i umarła w wieku trzydziestu pięciu lat po dlugiej walce z anoreksją. Najwyraźniej każdy rozgłos ma swoją ciemną stronę! Z oczywistych powodów najważniejszą osobą w programie The Talent Show Story był Simon Cowell, który w pojedynkę zmienił telewizyjne sobotnie wieczory, a wiele z pokazywanych wówczas gwiazd właśnie jemu zawdzięcza sławę. Najbardziej oczywistym przykładem jest Susan Boyle, z która przeprowadzono wywiad w pierwszym odcinku. One Direction pojawiło się w drugim, razem z JLS oraz Alexandrą Burke.
            Jedną z recenzentek oceniających występy chłopaków, Lisa Verrico z "The Times", zestawiła że sobą te starsze reality shows że świeżym, nowym wykonawcą. "Ich krótki, ale wypełniony po brzegi występ był przyjemnością w starym, wyrazistym stylu - napisała. - Wśród strojów pojawiły się sztruksowe marynarki, szelki i ciemne sweterki w serek. Nawet przeglądając wiadomości od fanów na Twitterze, siedzą w piątkę na sofie, One Direction wciąż wyglądało jak zespół rodem z południowej telewizji lat siedemdziesiątych". Dzięki nim wróciła moda na boysbandy, a Lisa stwierdziła, że była to "dobrze wykonana robota".
            Kitty Empire z "The Observer" wypowiadała się w równie pochlebnym tonie. "Mają w sobie niezaprzeczalny czar - napisała. - Otwierające koncerty Na Na Na pokazuje One Direction na plaży, biegajacych po scenie jak źrebięta wypuszczone w dziale męskim H&M. Jeśli któryś akurat nie śpiewa, ma za zadanie wywołać falę pisków. Tym, którzy nie oglądali X Factor, przypominam, że w zespole nie ma głównego wokalisty, ale Harry Styles, istny fenomen z burzą loków, jest w nim siedemnastoletnim szczeniakiem alfa. Jego rozmowa z fanami wywołuje gwałtowną, ogłuszającą reakcję. Później okazało się to bardzo przydatne, gdy człowiek ekipy technicznej próbował zorganizować na scenie sztuczne ognisko". Skomentowała też to, że, przynajmniej na scenie, nid było oficjalnych układów tanecznych. To dość niezwykłe jak na boysband, ale przypominało wszystkim, że chłopcy zaczynali jako soliści. Dzięki temu też mogli wyjść na scenę mimo niedawno wypadku.
            Rosnącą popularność Harry'ego zwróciła też uwagę Simona Price'a, który skomentował ten fakt w niedzielnym wydaniu "The Independent". "Dzisiejszego wieczoru chłopcy dosłownie wyskoczyli z plakatu w stylu pin-up - napisał. - Z bezsensownych tekstów przedstawiających wykonawców, dowiadujemy się na przykład, że Harry lubi chrupiące bułki i nie znosi buraków. W odpowiedzi na informacje 99,9% fanek zaczyna ogluszajaca krzyczeć. Widzicie, w One Direction są równi i równiejsi, a badania empiryczne pozwalają mi stwierdzić, że obdarzony burzą loków Harry Styles jest z nich najbardziej popularny. Zamknijcie oczy, a po różnicach w ilości decybeli wśród publiczności poznacie, kto aktualnie prowadzi. Nigdy się nie pomylicie". W rzeczy samej Harry przyciągał niezaprzeczalnie najwięcej uwagi, mimo niegasnących kontrowersji z powodu Caroline Flack.
            Kiedy wspomnienie wypadku trochę zbladło, w trakcie podróży busem chłopcy zaczęli robić sobie różne żarty. "Któregoś dnia Liam spał, a Zayn wygolił mu kawałek brwi - powiedział Harry w rozmowie z "The Sun". - A potem to Zayn poszedł spać, a ja wygoliłem mu na nodze swoje inicjały". Czasami łatwo było zapomnieć, że w wielu aspektach członkowie zespołu wciąż są zwykłymi nastolatkami, którzy lubią się wykupić - przy całej dyscyplinie obowiązującej w trasie, na próbach, w studiu nagraniowym i w czasie przygotowań do zbliżającego się wielkimi krokami podboju Stanów Zjednoczonych potrzebowali jakiegoś sposobu na pozbycie się napięcia.
            Kiedy Harry i reszta ekipy znalazła się w Londynie, gdzie ich występy zabierał kolejne dobre recenzje, w prasie pojawiały się starsze kobiety, które wyznawały, że mają młodych kochanków, i opowiadały, jak czują się dzięki temu szczęśliwie. "Harry Styles i jego bujna czupryna zbierają lwią część miłości", napisała Caroline Sullivan z "The Guardian", zauważając przy tym, jak wielu innych dziennikarzy, że One Direction różni się od innych boysbandów. Nie tylko nie tańczą, ale są też bardziej eleganccy niż koledzy po fachu. Sprawiali wrażenie szykownych i nigdy nie zapominali o świeżo wypracowanych koszulach. Nie unikali marynarek. W rzeczywistości nikt z nich nie był naprawdę elegancki, ale ten wizerunek im pasował, bo dzięki temu wyróżnili się z tłumu. "Pieprzyć Bieber fever - napisał jeden z fanów. - Mam One Direction infection". Wyglądało na to, że jego zdanie podzielały tysiące nastolatków.
            Wciąż planowano podbój rynku amerykańskiego, spekulując, że zarówno Disney, jak i Nickelodeon są zainteresowani ściągnięciem chłopaków do siebie, co potężnie wsparło ich karierę w Stanach. Tymczasem trasa przeniosła się do Irlandii, gdzie One Direction cieszyło się równie dużą popularnością, co wszędzie indziej: pochodzący z Mullingar Niall był w swoim żywiole, pokazując chłopakom przyjemności płynące z jedzenia irlandzkich kiełbasek i z ogólnej zabawy.
            Mimo natłoku pracy nie stracili poczucia humoru. Ogłoszono nominację do Brit Awards, a One Direction znalazło się w gronie wyróżnionych artystów, więc chłopcy wrzucili na YouTube'a filmik, w którym pracują nad muskulaturą, żeby podnieść swoje pierwsze statuetki.
            To wtedy Harry i Caroline zdecydowali o rozstaniu - mówiąc szczerze, Harry miał tyle na głowie, że nie dawał rady ciągnąć tego związku, choć to nie przeszkadzało mu w znalezieniu sobie nowych miłości. Tymczasem widziano, jak Caroline wymieniła się numerami telefonów z dwudziestojednoletnią gwiazdą The Only Way is Essex, Joeyem Essexem. Harry wreszcie zaczął korzystać ze swojej popularności i odkupił od swojego ojczyma używanego range rovera - oczywiście prasa komentowała, że samo ubezpieczenie nie będzie go kosztować piętnaście tysięcy funtów rocznie.
            Pod koniec stycznia 2012 roku One Direction pojechało na rekonesans do Stanów Zjednoczonych; gdy próbowali przedostać się przez Hollywood, przywitał ich rozentuzjazmowany tłum. Kiedy zdjęcia rozhisteryzowanych fanek przeciskających się, by stanąć bliżej swoich idoli, trafiły na druga stronę Atlantyku, wyglądało na to, że zespół ma coraz większe szanse na podbój Ameryki, co nie było przecież takie łatwe.
            Harry wybijał się z piątki bardziej niż kiedykolwiek: że swoją bujną czupryną, słodkim uśmiechem, brytyjskim akcentem i luzackim urokiem w oczach amerykańskich kobiet uosabiał archetypowego Brytyjczyka. "Chłopców z One Direction nie odstępuje tłum fanów, odkąd pojawili się w Hollywood, chociaż w zasadzie nie są tutaj dobrze znani - powiedział ktoś z branży w rozmowie z "The Sun". - Dziewczyny zaczynają wariować. Uwielbiają akcent chłopaków, a burza loków Harry'ego wywołuje prawdziwe zamieszanie. Chłopaki pracowały nad swoją opalenizną, wylegując się nad basenem Hotelu W, w zachodnim Hollywood. Tymczasem za ogrodzeniem grupy podekscytowanych nastolatek zrobiły obóz, piszcząc i robiąc ogromne zamieszanie".
            Wszystkie gazety opisywały zainteresowanie zespołem, czasami cytując przedziwne źródła: dwudziestodwuletnia córka Arnolda Shwarzeneggera napisała na Twitterze, że Harry jest "słodki". I nie ona jedna. Magazyn "Heat" przeprowadził ankietę, żeby wyłonić "101 Najgorętszych Byczków Świata", a na listę trafili wszyscy członkowie One Direction, w tym Harry na najwyższej, osiemnastej pozycji. David Beckham znalazł się na szczycie, ale to tylko kwestia czasu, kiedy Harry go zdetronizuje.
             Harry'ego cieszyły wieści o Katherine Schwarzenegger, która napisała na Twitterze: "Właśnie obejrzałam z kuzynką pierwszy teledysk One Direction, a Harry Styles jest naprawdę słodki!". "Katherine przyszła do studia, żeby się nam przyjrzeć - powiedział Harry w rozmowie z "The sun" - Wyobraź sobie Arniego w roli teścia. >>Opuść mój dom, jeśli Ci życie miłe<<" (powiedziane z akcentem Arniego). Harry przyznał również, że jego życie nie było zbyt łatwe - chłopcy zostali zmuszeni do skorzystania z windy obsługi hotelowej, kiedy fani cały dzień jeździli z góry na dol i z dołu do góry windą dla gości z nadzieją, że spotkają swoich idoli.
            1 lutego 2012 roku Harry skończył osiemnaście lat, co oznaczało, że może wreszcie pić alkohol w towarzystwie swoich starszych przyjaciółek - przynajmniej w Wielkiej Brytanii. Tymczasem pojawiły się wieści, że amerykańscy menedżerowie chcą zrobić z niego frontmana zespołu. One Direction wciąż nie miało głównego wokalisty, ale nie było wątpliwości, że Harry Harry przyciąga lwią część zainteresowania i szefowie chcieli to wykorzystać. Zespół nagrał gościnny materiał do ICarly, bardzo popularnego programu dla nastolatków w Nickelodeon, i to Harry dostał najważniejszą rolę, a Carly, grana przez Mirandę Cosgrove, miała się w nim zakochać. Harry jednak bal się zmienić status quo - podobnie pozostali chłopcy. Dotychczasowy układ dobrze funkcjonował, więc po co ryzykować? Wszyscy członkowie zespołu byli równi i nikt nie chciał tego zmieniać.
            Wycieczka do Ameryki trwała krótko i chłopcy szybko wrócili do Londynu, spotykając w samolocie sama Kylie Minogue. Niedługo potem Harry'ego widziano na przyjęciu w modnym londyńskim klubie Shoreditch House, zorganizowanym przez Dj-a Radio, Nicka Grimshawa. Harry, który nie mógł jeszcze pić alkoholu, podobno długo rozmawiał z Pixie Geldof, ale chociaż silnie spekulowano na temat łączącej ich relacji, nigdy nie zostali parą. Zamiast tego Harry'ego widziano w barze w zachodnim Londynie, The Social, z kimś, kogo gazety z przyjemnością nazywały "tajemniczą blondynką", która zdecydowanie była już po dwudziestych urodzinach. (Tymczasem Caroline została przyłapana na całowaniu się z dwudziestoczteroletnim Samem McCarthym z nowozelandzkiego zespołu Kids of 88). Reputacja Harry'ego podrywacza rosła z dnia na dzień. Kolega z X Factor, Matt Cardle, zdecydowanie podzielił ta opinię. "Harry bez problemu sobie poradzi. Koleś nie ma żadnych problemów i ma wszystko gdzieś - powiedział po rozstaniu Harry'ego i Caroline - Teraz, gdy już jest pełnoletni, stanie się absolutnie koszmarny, a ja na jego miejscu robiłbym to samo. Gdybyśmy wyszli razem na miasto, chłopak rzuciłby się na wszystko, co pokazałoby się na horyzoncie. Szkoda, że się rozstali, bo mieliby urocze dzieci. Caroline jest bardzo ładną dziewczyną, a z tego, co słyszę, Harry też jest przystojny".
            Wyglądało jednak na to, że stres związany z nowym trybem życia zaczyna zbierać swoje żniwo, bowiem Harry miewał problemy z kręgosłupem, a że wzgledu na czekające wszystkich kolejne koncerty menedżerowie kazali mi uprawiać pilates. What Makes You Beautiful znajdowało się teraz na szczytach list przebojów na całym świecie, podobnie jak ich pierwszy album, który zadebiutował na miejscu pierwszym we Włoszech, Szwecji, Filipinach, Hongkongu i Tajlandii. Chłopcy doskonale radzili sobie w Japonii i na całym Dalekim Wschodzie, a także w Europie i Ameryce: teraz naprawdę stali się gwiazdami światowego formatu.
            Tymczasem Harry coraz częściej postrzegany był jako kobieciarz. Widziano go na przyjęci zorganizowanym przez Stellę McCartney po jej pokazie w Mason's Yard, gdzie chłopak został przyłapany na ożywionej rozmowie z Alexą Chung i modelką Poppy Delevinge. Ta druga wydawała się być pod wrażeniem. "Harry strasznie mi się spodobał - powiedziała w rozmowie z "The Sun". - Przeszedł obok, a mi już leciała ślinka. Uwielbiam jego burzę loków". Poszli potańczyć, tym samym wzniecając plotki o łączącym ich romansie. Harry w którymś momencie poskarżył się, że kiedy ktoś zobaczy go z jakąś dziewczyną, od razu uznaje, że to jego następna partnerka. Dużo mówiło się o jego przyjaźni z Georgią May Jagger, córka sir Micka, jednak pogłoski te okazały się niezgodne z prawdą.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
hej

Fragment pojawił się tak, jak obiecałam :)

JEŚLI W OGÓLE CZYTACIE TĄ NOTKĘ TO PROSIŁABYM ABYŚCIE PODAŁY TEGO TWITLONEGRA DALEJ, ABY WIĘCEJ OSÓB DOWIEDZIAŁO SIĘ O MOIM BLOGU 

Pytania ? 

CZYTASZ = KOMENTUJESZ
i tak nikt nie skomentuje :c


!! FRAGMENTY BĘDĄ DODAWANE CO WEEKEND. W SOBOTĘ LUB NIEDZIELĘ !!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz