Strony

sobota, 26 października 2013

Rozdział 3 - Fragment 1

NAPIĘCIE WZRASTA



Wkrótce rozpoczęły typowe zakulisowe sprzeczki między jurorami, które podniosły olgądalność i nakręciły zainteresowanie programem. Louis powiedział Cheryl, że "nie wszystko kręci się wokół niej". Cheryl uznała Louisa za "głupiego staruszka, który próbuje zwrócić na siebie uwagę". Simon zauważył, że Cheryl wyglądała "mniej pomarańczowo", niż zazwyczaj. Cheryl odparowała, że zęby Simona z koli zdawały się bielsze niż kiedykolwiek. Uczestnicy nie chcieli być gorsi również zaczęli sobie dogryzać. Katie Waissel naważyła sobie piwa, kiedy zasugerowała, że wylądowała w łóżku z typowanym na zwycięzcę Mattem Cardle'em. Historię tę wielu utrzymywało jako próbę utrzymania pozycji w programie. Matt gorąco zaprzeczał, ale podstęp Katie zadziałał i została w show. Nic nie mogło zaszkodzić popularności X Factor, chociaż zwiększyło ogólną niechęć do Katie, uznawanej za manipulatorkę.
Siedemnastoletnia Cheryl Lloyd również próbowała zdobyć nieco popularności. Zaczęły krążyć plotki, że ona i rok od niej młodszy Harry zbliżyli się do siebie. Jedyną niespodzianką, biorąc pod uwagę kolejne związki Harry'ego, była niewielka różnica wieku, ale już było widać, że chłopak jest materiałem na idola. Nie wiadomo, jakim sposobem historia ujrzała światło dzienne, jednak nie zaszkodziła wynikom oglądalności. Bez względu na to, czy ich związek na prawdę istniał, pozostali wykonawcy nigdy wcześniej nie cieszyli się taką popularnością. One Direction, Cheryl i Katie, razem z resztą, omal nie wywołali zamieszek, kiedy ruszyli na zakupy w sklepach Top Shop i Top Man, do których zaprosił ich właściciel, Philip Green, żeby zaopatrzyli się w niezbędne stroje. Musiało interweniować ponad czterdziestu ochroniarzy. Rosnące napięcie stało się wyraźnie, gdy Katie zemdlała - okazało się, że świeżo zdobyta sława była obciążeniem nie tylko dla Harry'ego. Z drugiej strony, dało się zauważyć, że zespołowi podobało się bycie w centrum uwagi. Mówiło się o zazdrości, z jaką patrzyli na równie gwałtowne zainteresowanie, którym obdarzono innych uczestników programu: Matta, Aiden Grimshaw i Johna Adeleyeg.
Ciąg dalszy przepychanek miał miejsce za kulisami. Podobno uczestnicy kłócili się o to, kto co ma zaśpiewać. Katie Waissel rzekomo nie chciała wykonać utworu I Wanna Be Like You z Księgi dżungli, a Aiden Grimshaw, Wagner Carrilho i Mar Carlde najwyraźniej obawiali się, że ich numery są gejowskie - mieli zaśpiewać Diamonds Are Forever, Spice Up Your Life oraz Baby One More Time. To samo dotyczyło One Direction i kawałka Nobody Knows. Jednak jak wiadomo, nie ważne co mówią, ważne by mówili, więc chłopcy jeszcze bardziej zwracali na siebie uwagę.
Simon najwyraźniej zdał sobie sprawę z potencjału One Direction, bez względu na ich wygraną w X Factor. "Kiedy tylko stanęli po raz pierwszy razem, coś mnie tknęło - powiedział kilka miesięcy później w rozmowie z The Rolling Stone. - Już w tamtym momencie wyglądali jak zespół. Miałem dobre przeczucie, ale oczywiście musieliśmy poczekać pięć tygodni, żeby mogli ze sobą pracować. Mieli się pojawić w kolejnym etapie programu, gdzie po raz pierwszy występowali razem. Bałem się, że te pięć tygodni nie wystarczy, ale wypadli absolutnie fantastycznie".
W większości programów typu talent show nawet taki sukces nie oznacza jeszcze wygranej. Często się zapomina, że Susan Boyle nie wygrała brytyjskiego Mam Talent, zajęła drugie miejsce. Stało się jednak oczywiste, że bez względu na ostateczny wynik X Factor i to, czy chłopcy wygrają, czy nie, One Direction ma przed sobą nie lada karierę. Chociaż byli zespołem od kilku miesięcy, zdobyli już swoich fanów, a Harry dodatkowo wyróżniał się z grupy. Nadal miał problemy z nerwami i tremą, ale z minuty na minute przyszłość malowała się w coraz jaśniejszych barwach i obiecywała coraz więcej. Chłopcy zaczęli zdawać sobie sprawę, zę poważna kariera muzyczna znajduje się na wyciągnięcie ręki.
Razem z Mattem Cardle'em One Direction byli typowani na zwycięzców. Belle Amie odpadły z programy, ratując przy tym Katie Waissel i sprawiając, że One Direction zostało jedynym wykonawcą pod opieką Simona Cowella. Przebiegły Cowell skorzystałby bez względu na wynik, ale inni ludzie z przemysłu muzycznego byli zainteresowani przebiegiem konkursu. Chłopcy coraz lepiej czuli się na scenie: na wstęp tematyczny z okazji Halloween przebrali się za nastoletnie wampiry i zaśpiewali Total Eclipse of the Heart. Oprócz tego po raz pierwszy pojawili się na czerwonym dywanie, kiedy przyszli na premierę filmu z innym sławny Harrym, czyli Harry Potter i Insygnia Śmierci, a towarzyszyła im Cher Lloyd. Chociaż ich blask odrobinę przyćmiły inne gwiazdy, a w szczególności Daniel Radcliffe, fani przywitali ich dość głośnymi wrzaskami. Okazało się, że Emma Watson kibicuje One Direction.
Całą piątka przechodziła już tą dziwną transformację z artysty estradowego w gwiazdę, a im byli sławniejsi, tym więcej nabierali pewności siebie. Popularność i sukces tworzą korzystne, samonapędzające się koło: im ktoś jest bardziej sławny i osiągnie większy sukces, tym łatwiej zdobywa jeszcze większą sławę i osiąga jeszcze większą popularność. Teraz wszyscy zdawali sobie sprawę, że One Direction ma przed sobą świetlaną przyszłość i należało tylko poczekać na ostateczne wyniki show. Sami chłopcy mimo wszystko czuli się trochę speszeni nagłym zainteresowaniem, zwłaszcza gdy kilka fanek poprosiło o złożenie autografów na paznokciach u stóp, ale jakoś sobie radzili.
Jednak jak to zawsze bywa, sława też ma swoje minusy i okazało się, że to kobiety biorące udział w programie czują największą presję. Katie Waissel, która stała się gwiazdą prasy, powiedziała "Daily Star", że coraz bardziej denerwuje się publicznymi wystąpieniami. "To bardzo napięta sytuacja - stwierdziła. - Boję się występować. Nie wiem, z jaką reakcją się spotkam. Wszyscy wyszli razem jako grupa, a ja naprawdę się boję, że ludzie coś powiedzą. W końcu jestem dwudziestoczteroletnią dziewczyną i jak publika zaczyna na mnie gwizdać, cóż, sama nie wiem dlaczego, to boli. Byliśmy ostatnio na próbie w Covent Garden i ktoś rzucił we mnie skórką od banana".
Presję czuli też jurorzy. Ich kłótnie trwały w najlepsze i chociaż zapewne w dużym stopniu je reżyserowano, komentarze bywałe ostre i dało się odczuć, że sędziowie są znużeni* kolegami z pracy. Sytuacji nie poprawił fakt, że Treyc Cohen została odesłana do domu zamiast mniej utalentowanej Katie Waisell, której Cheryl nie chciała nominować, ponieważ, jak sądzono, chroniła swoją podopieczną. Simon upomniał ją za to, a za kulisami rozgrzały jeszcze większe kłótni, dzięki czemu o programie mówiono jeszcze częściej. Głównie krytykowano Cheryl, która co prawda pracowała w show-biznesie nie od wczoraj, ale nie byłaby człowiekiem, gdyby nie przejmowała się choć trochę. Z drugiej strony pojawiły się głosy, że program jest ustawiony i znów wysyłano nieprzyjemna komentarze, przy czym wszyscy próbowali wykorzystać to na swoją korzyść.
Czy to naprawdę miało znaczenie? Niekoniecznie. Jeśli już, była to dla Harry'ego i jego kolegów lekcja, jak zdobyć rozgłos: Simon, Cheryl i cała reszta byli mistrzami w manipulowaniu mediami, próbując czerpać z zaistniałeś sytuacji jak najwięcej korzyści. Chociaż Harry i jego przyjaciele mieli już jakieś niewielki doświadczenie w tworzeniu muzyki, żadne z nich nie widziało jeszcze żadnego świata show-biznesu z bliska, a zważywszy na to, ile uwagi wkrótce będzie się im poświęcać, mieli okazję nauczyć się, jak mieli sobie z tym radzić. Zapewne nie zdawali sobie wtedy z tego sprawy, ale im dłużej trwało show, razm z kłótniami i wewnętrznymi sporami, tym bardziej rosło napięcie, a wraz z nim stawka.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
* zmęczeni, przemęczeni

Heeeej :D ♥ 

PO PIERWSZE CHCIAŁAM WAS JESZCZE RAZ PRZEPROSIĆ, ŻE NIE BYŁO FRAGMENTU WCZEŚNIEJ! ♥

ORAZ PODZIĘKOWAĆ ZA PONAD 2000 WYŚWIETLEŃ ! ♥

tak jak obiecałam dzisiaj dodała 1 fragment trzeciego rozdziału :D Jak widać jest nieco dłuższy od poprzedniego. Tak w ramach przeprosin ♥ 

Jakieś pytania?

ASK btw. Fajne mam tło c'nie? #lol

CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Zwykłe czytam wystarszy ;)

10 komentarzy:

  1. czytam xx ♥ @lovedirectionq

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedy bd kolejny fragment ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. czytam :) <3
    i mam małe pytanko
    otóż czy istnieje jakaś strona gdzie jest pisana książka "Where we are nasz zespół nasza opowieść?"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale nie wiem ;c Postaram się poszukać ;) A jeśli nie będzie też mogę ją przepisywać, ale to dopiero jak tą będę miała już przynajmniej w połowie przepisaną.

      Usuń
    2. och dzięki, zrobiłabyś to? jesteś wspaniała!!!

      Usuń