Strony

poniedziałek, 28 października 2013

Rozdział 3 - Fragment 2

           Oczywiście nie dało się uniknąć plotek o tarciach między członkami zespołu - mało zaskakujące, zważywszy na fakt, że chłopcy jeszcze kilka miesięcy wcześniej w ogóle się nie znali, a teraz spodziewano się po nich współpracy w imię wyższego dobra. Im dłużej było do ostatniej prostej, tym większą czuli presję. Wzięli udział w konkursie jako zupełnie nieznani ludzie i nie mieli nic do stracenia; teraz grali o najwyższą stawkę i miało to na nich ogromny wpływ.
Jurorzy, zawsze świadomi, jakie doskonałe tworzą widowisko, kontynuowali swoje słowne przepychanki. Cheryl zagroziła, że nie zagłosuje, jeśli wśród nominowanych do odejścia znajdą się jej dwie podopieczne, za co Simon nazwał ją "rozpuszczonym bachorem". Potem wtrącił się Louis, mówiąc bardzo poważnie: "Simon miał operację twarzy przed rozpoczęciem programu i to źle podziałało na jego mózg", a Dannii kazała mu wymienić imiona wszystkich członków One Direction, czego Simon niestety nie potrafił.* "Nawet nie zna imion swoich podopiecznych", zatriumfował Louis.
Uczestnicy i jurorzy zwarli szeregi we wspólnej walce, jednak wówczas Wagner udzielił dość niefortunnego wywiadu, w którym nazwał Cheryl "zwyczajną dziewczyną z biednej rodziny, która miała farta". To sprowokowało agresywną konfrontację na wizji z Cheryl, która, jak poinformował Wagner, była dumna ze swoich korzeni. Wyraźnie dało się odczuć, że nie darzą się sympatią, a media - razem z publiką - chłonęły to przedstawienie z wypiekami na twarzy.
Nawet ludzie, którzy nie byli związani z programem, dali się wciągnąć w te przepychanki. Sir Elton John, który sam nigdy nie uciekał przed prasą, rozpoczął publiczny atak na X Factor, wówiąc, że program nie przygotowuje uczestników do popularności, a do tego jest "nudny, dupiany i lasuje mózg".** Sami producenci nigdy nie przepuszczali okazji do zwrócenia na siebie uwagi, więc szybko dedykowali następny odcinek sir Eltonowi Johnowi, każąc pozostałym uczestnikom śpiewać jego piosenki. Wykonana były w większości okropne, z wyjątkiem One Direction, którzy bardzo dobrze poradzili sobie z Something About The Way You Look Tonight.
Z każdym kolejnym odcinkiem szukano innych sposobów zwrócenia uwagi na program. Kiedy liczba uczestników została zredukowana do szesnastu, wszyscy poszli odwiedzić Szpital Wojskowy Headley Court w Surrey, gdzie leczono kobiety i mężczyzn rannych w Iraku i Afganistanie. Każdy wykonawca stanął na wysokości zadania i ciepło wypowiadał się o duchu walki i determinacji, którymi Ci odważni weterani wykazali się w walce o odzyskania zdrowia. Katie, Matt, Cher i Zayn wyrazili podziw, jaki wzbudzili w nich kombatanci, a wkrótce pojawiła się kolejna sposobność do okazania dobrego serca. Mianowicie postanowiono, że wszyscy zaśpiewają "Heroes" Dawida Bowiego. Dochód ze sprzedaży singla miał być przekazany na cele charytatywne fundacji Help for Heroes. klistopada przy ogłoszeniu wyników, a singiel trafił na pierwsze miejsce list przebojów w Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Kolejnym tematem przewodnim byli Beatelsi. Katie dobrze wypadła w Help, Matt dołączył z Come Together, Cher wykonała Imagine (chociaż teoretycznie nie był to utwór The Beatles, tylko Johna Lennona, napisany po rozpadzie grupy), a One Direction dało czadu z All I Need Is Love. Paje Richardson nie miała szczęścia i została odesłana do domu, podczas gdy One Direction pozostało w programie.
Im dłużej trwał show, tym bardziej ludzie interesowali się życiem prywatnym uczestników. Chłopcy z One Direction szybko przyzwyczaili się do rozgłosu i przynajmniej nie podzielili losu Katie. Sytuacja stała się wręcz farsą, kiedy wyjawiono, że osiemdziesięcioletnia babcia Katie, Sheila Vogel-Coupe, nie była tylko kobietą pracującą – w najbardziej ryzykownym tego słowa znaczeniu – ale została gwiazdą filmu porno. Katie i tak czuła już ogromną presję, więc obawiano się, że te wieści mogą wyprowadzić ją z równowagi, chociaż prawdę mówiąc, była już pod takim ostrzałem mediów, że kolejny kryzys nie miał na nią większego wpływu.
Nie wiadomo, co na ten temat myśleli chłopcy z One Direction, ale wydawali się raczej zadowoleni, biorąc pod uwagę, że zostali zaproszeni przez very.co.uk na pokaz i zasiedli w pierwszym rzędzie. Tam chętnie rozmawiali ze skąpo ubranymi modelkami – zwłaszcza Harry, który, pokazując po raz pierwszy swoje zainteresowanie kobietami, był widziany pogrążony w rozmowie z jedną wyjątkowo piękną dziewczyną.
Następnymi uczestnikami, którzy odeszli z programu, byli Katie i Wagner. Ten drógi zagroził, że napisze książkę, w której ujawni co naprawdę działo się za kulisami. Niepokuj wzbudzili też wykonawcy, którzy zachorowali i zostali zmuszeni do odejścia. Obawiano się także nawrotu malarii u Cheryl, która zapadła na tą chorobę przed rozpoczęciu show. One Direction miało jednak inne zmartwienia – zespół bał się, że ich nadmierna popularność może im zaszkodzić. Wciąż dobrze im szło, ale wciąż mogło spowodować problemy. „Zawsze się obawiałem, że ludzie w domach stwierdzą: >Hej, przecież oni nigdy nie byli w zagrożonej dwójce, więc na pewno nie odpadną<, a przecież to nieprawda – zauważył Louis. – Patrząc na to, kto odchodził, nikt nie jest bezpieczny. To była najbardziej nieprzewidywalna edycja. Ludzie czasami patrzą na naszych młodych fanów i sobie myślą, że nie muszą głosować. Mam nadzieje, że jednak to robią”.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Przybywam z kolejnym fragmentem *o* Jest chyba w miarę długi :)

Pytania?
TWITTER
ASK
ASK ME

Następny fragment pojawi się po długim weekendzie lub w długi weekend jeśli ktoś mi pomoże :) Muszę kogoś
poszukać ;) 

sobota, 26 października 2013

Rozdział 3 - Fragment 1

NAPIĘCIE WZRASTA



Wkrótce rozpoczęły typowe zakulisowe sprzeczki między jurorami, które podniosły olgądalność i nakręciły zainteresowanie programem. Louis powiedział Cheryl, że "nie wszystko kręci się wokół niej". Cheryl uznała Louisa za "głupiego staruszka, który próbuje zwrócić na siebie uwagę". Simon zauważył, że Cheryl wyglądała "mniej pomarańczowo", niż zazwyczaj. Cheryl odparowała, że zęby Simona z koli zdawały się bielsze niż kiedykolwiek. Uczestnicy nie chcieli być gorsi również zaczęli sobie dogryzać. Katie Waissel naważyła sobie piwa, kiedy zasugerowała, że wylądowała w łóżku z typowanym na zwycięzcę Mattem Cardle'em. Historię tę wielu utrzymywało jako próbę utrzymania pozycji w programie. Matt gorąco zaprzeczał, ale podstęp Katie zadziałał i została w show. Nic nie mogło zaszkodzić popularności X Factor, chociaż zwiększyło ogólną niechęć do Katie, uznawanej za manipulatorkę.
Siedemnastoletnia Cheryl Lloyd również próbowała zdobyć nieco popularności. Zaczęły krążyć plotki, że ona i rok od niej młodszy Harry zbliżyli się do siebie. Jedyną niespodzianką, biorąc pod uwagę kolejne związki Harry'ego, była niewielka różnica wieku, ale już było widać, że chłopak jest materiałem na idola. Nie wiadomo, jakim sposobem historia ujrzała światło dzienne, jednak nie zaszkodziła wynikom oglądalności. Bez względu na to, czy ich związek na prawdę istniał, pozostali wykonawcy nigdy wcześniej nie cieszyli się taką popularnością. One Direction, Cheryl i Katie, razem z resztą, omal nie wywołali zamieszek, kiedy ruszyli na zakupy w sklepach Top Shop i Top Man, do których zaprosił ich właściciel, Philip Green, żeby zaopatrzyli się w niezbędne stroje. Musiało interweniować ponad czterdziestu ochroniarzy. Rosnące napięcie stało się wyraźnie, gdy Katie zemdlała - okazało się, że świeżo zdobyta sława była obciążeniem nie tylko dla Harry'ego. Z drugiej strony, dało się zauważyć, że zespołowi podobało się bycie w centrum uwagi. Mówiło się o zazdrości, z jaką patrzyli na równie gwałtowne zainteresowanie, którym obdarzono innych uczestników programu: Matta, Aiden Grimshaw i Johna Adeleyeg.
Ciąg dalszy przepychanek miał miejsce za kulisami. Podobno uczestnicy kłócili się o to, kto co ma zaśpiewać. Katie Waissel rzekomo nie chciała wykonać utworu I Wanna Be Like You z Księgi dżungli, a Aiden Grimshaw, Wagner Carrilho i Mar Carlde najwyraźniej obawiali się, że ich numery są gejowskie - mieli zaśpiewać Diamonds Are Forever, Spice Up Your Life oraz Baby One More Time. To samo dotyczyło One Direction i kawałka Nobody Knows. Jednak jak wiadomo, nie ważne co mówią, ważne by mówili, więc chłopcy jeszcze bardziej zwracali na siebie uwagę.
Simon najwyraźniej zdał sobie sprawę z potencjału One Direction, bez względu na ich wygraną w X Factor. "Kiedy tylko stanęli po raz pierwszy razem, coś mnie tknęło - powiedział kilka miesięcy później w rozmowie z The Rolling Stone. - Już w tamtym momencie wyglądali jak zespół. Miałem dobre przeczucie, ale oczywiście musieliśmy poczekać pięć tygodni, żeby mogli ze sobą pracować. Mieli się pojawić w kolejnym etapie programu, gdzie po raz pierwszy występowali razem. Bałem się, że te pięć tygodni nie wystarczy, ale wypadli absolutnie fantastycznie".
W większości programów typu talent show nawet taki sukces nie oznacza jeszcze wygranej. Często się zapomina, że Susan Boyle nie wygrała brytyjskiego Mam Talent, zajęła drugie miejsce. Stało się jednak oczywiste, że bez względu na ostateczny wynik X Factor i to, czy chłopcy wygrają, czy nie, One Direction ma przed sobą nie lada karierę. Chociaż byli zespołem od kilku miesięcy, zdobyli już swoich fanów, a Harry dodatkowo wyróżniał się z grupy. Nadal miał problemy z nerwami i tremą, ale z minuty na minute przyszłość malowała się w coraz jaśniejszych barwach i obiecywała coraz więcej. Chłopcy zaczęli zdawać sobie sprawę, zę poważna kariera muzyczna znajduje się na wyciągnięcie ręki.
Razem z Mattem Cardle'em One Direction byli typowani na zwycięzców. Belle Amie odpadły z programy, ratując przy tym Katie Waissel i sprawiając, że One Direction zostało jedynym wykonawcą pod opieką Simona Cowella. Przebiegły Cowell skorzystałby bez względu na wynik, ale inni ludzie z przemysłu muzycznego byli zainteresowani przebiegiem konkursu. Chłopcy coraz lepiej czuli się na scenie: na wstęp tematyczny z okazji Halloween przebrali się za nastoletnie wampiry i zaśpiewali Total Eclipse of the Heart. Oprócz tego po raz pierwszy pojawili się na czerwonym dywanie, kiedy przyszli na premierę filmu z innym sławny Harrym, czyli Harry Potter i Insygnia Śmierci, a towarzyszyła im Cher Lloyd. Chociaż ich blask odrobinę przyćmiły inne gwiazdy, a w szczególności Daniel Radcliffe, fani przywitali ich dość głośnymi wrzaskami. Okazało się, że Emma Watson kibicuje One Direction.
Całą piątka przechodziła już tą dziwną transformację z artysty estradowego w gwiazdę, a im byli sławniejsi, tym więcej nabierali pewności siebie. Popularność i sukces tworzą korzystne, samonapędzające się koło: im ktoś jest bardziej sławny i osiągnie większy sukces, tym łatwiej zdobywa jeszcze większą sławę i osiąga jeszcze większą popularność. Teraz wszyscy zdawali sobie sprawę, że One Direction ma przed sobą świetlaną przyszłość i należało tylko poczekać na ostateczne wyniki show. Sami chłopcy mimo wszystko czuli się trochę speszeni nagłym zainteresowaniem, zwłaszcza gdy kilka fanek poprosiło o złożenie autografów na paznokciach u stóp, ale jakoś sobie radzili.
Jednak jak to zawsze bywa, sława też ma swoje minusy i okazało się, że to kobiety biorące udział w programie czują największą presję. Katie Waissel, która stała się gwiazdą prasy, powiedziała "Daily Star", że coraz bardziej denerwuje się publicznymi wystąpieniami. "To bardzo napięta sytuacja - stwierdziła. - Boję się występować. Nie wiem, z jaką reakcją się spotkam. Wszyscy wyszli razem jako grupa, a ja naprawdę się boję, że ludzie coś powiedzą. W końcu jestem dwudziestoczteroletnią dziewczyną i jak publika zaczyna na mnie gwizdać, cóż, sama nie wiem dlaczego, to boli. Byliśmy ostatnio na próbie w Covent Garden i ktoś rzucił we mnie skórką od banana".
Presję czuli też jurorzy. Ich kłótnie trwały w najlepsze i chociaż zapewne w dużym stopniu je reżyserowano, komentarze bywałe ostre i dało się odczuć, że sędziowie są znużeni* kolegami z pracy. Sytuacji nie poprawił fakt, że Treyc Cohen została odesłana do domu zamiast mniej utalentowanej Katie Waisell, której Cheryl nie chciała nominować, ponieważ, jak sądzono, chroniła swoją podopieczną. Simon upomniał ją za to, a za kulisami rozgrzały jeszcze większe kłótni, dzięki czemu o programie mówiono jeszcze częściej. Głównie krytykowano Cheryl, która co prawda pracowała w show-biznesie nie od wczoraj, ale nie byłaby człowiekiem, gdyby nie przejmowała się choć trochę. Z drugiej strony pojawiły się głosy, że program jest ustawiony i znów wysyłano nieprzyjemna komentarze, przy czym wszyscy próbowali wykorzystać to na swoją korzyść.
Czy to naprawdę miało znaczenie? Niekoniecznie. Jeśli już, była to dla Harry'ego i jego kolegów lekcja, jak zdobyć rozgłos: Simon, Cheryl i cała reszta byli mistrzami w manipulowaniu mediami, próbując czerpać z zaistniałeś sytuacji jak najwięcej korzyści. Chociaż Harry i jego przyjaciele mieli już jakieś niewielki doświadczenie w tworzeniu muzyki, żadne z nich nie widziało jeszcze żadnego świata show-biznesu z bliska, a zważywszy na to, ile uwagi wkrótce będzie się im poświęcać, mieli okazję nauczyć się, jak mieli sobie z tym radzić. Zapewne nie zdawali sobie wtedy z tego sprawy, ale im dłużej trwało show, razm z kłótniami i wewnętrznymi sporami, tym bardziej rosło napięcie, a wraz z nim stawka.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
* zmęczeni, przemęczeni

Heeeej :D ♥ 

PO PIERWSZE CHCIAŁAM WAS JESZCZE RAZ PRZEPROSIĆ, ŻE NIE BYŁO FRAGMENTU WCZEŚNIEJ! ♥

ORAZ PODZIĘKOWAĆ ZA PONAD 2000 WYŚWIETLEŃ ! ♥

tak jak obiecałam dzisiaj dodała 1 fragment trzeciego rozdziału :D Jak widać jest nieco dłuższy od poprzedniego. Tak w ramach przeprosin ♥ 

Jakieś pytania?

ASK btw. Fajne mam tło c'nie? #lol

CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Zwykłe czytam wystarszy ;)

sobota, 19 października 2013

Rozdział 2 - Fragment 4


Właśnie w czasie etapu domów sędziowskich, kiedy chłopaki byli w Marbelli u Simona, pierwszy raz stało się jasne, że One Direction może być żyłą złota. Zespół miał zaśpiewać Torn, ale wtedy wydarzyła się kolejna katastrofa: Louis nadepną na jeża morskiego i trafił do szpitala. Chociaż cierpiał z bólu, w ostatniej chwili udało mu się wrócić. "Kulejąc, podszedłem do miejsca, gdzie śpiewali moi kumple, a Simon się ze mnie śmiał - powiedział później w rozmowie z gazetą Daily Mirror. - To był koszmar, ale udało mi się pokonać ból".
I bardzo się ucieszył, że mu się to udało. "Są fajni, nadają się do tego -powiedział do Sinitty wyraźnie zadowolony Simon. - Chłopaki, idę za głosem serca. Przechodzicie."* Kolejna bitwa została wygrana.
Ta edycja programu stałą się nadzwyczajna. Jednak publiczność nie zawsze zgadzała się z werdyktem jurorów i nie bała się manifestować swojego zdania - kiedy Cheryl przepuściła Cheryl i Katy do finału, wyrzucając Gamu Nhengu, którą ludzie uwielbiali, zapanowała wściekłość. Kiedy rozpoczęto facebookową kampanię potępiającą Cheryl za jej decyzję, zrobiło się naprawdę nieprzyjemnie. Mówiło się, że Cole zatrudniła dodatkowych ochroniarzy w swoim domu w Surrey. Informowano również o wzmożonej ochronie samego programu, ponieważ widzowie zdradzali coraz większe zaangażowanie emocjonalne - nikt nie chciał ryzykować. Mimo to oglądalność rosłą i chociaż Simon wyraźnie gardził tymi, którzy nazywali swoje uczestnictwo "przygodą", publiczność miała inne zdanie. Uczestnicy opowiadali swoje życiowe historie, a emocje rosły.
Występy na żywo odbywały się w The Fountain Studios w Wembley w północno-zachodnim Londynie w sobotnie wieczory, a wyniki podawano w niedziele. Każdy tydzień miał inną tematykę, a uczestników sukcesywnie eliminowano.
W czasie etapu domów sędziowskich pierwszą piosenką One Direction byłą akustyczna wersja utworu Torn. Uważano wówczas, że chłopcy wykonali ją bezbłędnie, potwierdzając tym samym, że świetnie dają sobie radę jako grupa. W pierwszym tygodniu występów na żywo zaśpiewali Viva La Vida; w drugim tygodniu, kiedy tematem przewodnim byli Muzyczni Bohaterowie, wykonali My Life Would Suck Without You. Wszyscy ich zauważyli: Cheryl nazwała chłopaków "słodkimi", Dannii "przyszłymi idolami" (miała w tym względzie rację)**, a Simon powiedział, są teraz najbardziej emocjonującym zespołem w kraju. Takie opinie uderzyły do głowy.
Świetnie radzili sobie też z publicznością, z tygodnia na tydzień zdobywając więcej cennych głosów. Podczas kolejnego występu zaprezentowali Nobody Knows, a zaraz po nim Total Eclipse of the Heart. I kiedy Belle Amie zostały wyeliminowane w czwartym tygodniu, One Direction pozostali ostatnim wykonawcą pod opieką Simona. Oczywiście jeśli chodzi o Cowella, ktokolwiek by wygrał, on i tak by na tym zyskał, bo zwycięzca podpisałby kontrakt z wytwórnią Syco. A jednak taka rywalizacja stwarzała interesującą dynamikę między jurorami, co przyciągało uwagę widzów. Nie istniało oczywiście żadne niebezpieczeństwo, że One Direction zostanie wyeliminowane. Nigdy nie trafili do dwójki najgorszych wykonawców - czyli zagrożonych odpadnięciem z programu - i z każdym występem robili postępy śpiewając kolejno Kid In America, Something About The Wey You Look Tonight oraz All You Need Is Love. Ta ostatnia okazałą się doskonałym wyborem, bo wokół zespołu już zaczynały kręcić się fanki.
Niemniej jednak, skoro występy nadawano teraz na żywo, dało się odczuć rosnące napięcie. Harry zrobił się tak nerwowy, że przed wyjściem na scenę zwymiotował zwymiotował w korytarzu. Cierpiał też na ataki paniki, które stały się na tyle poważne, że musiał wykonywać ćwiczenia oddechowe, żeby się wyluzować, a do tego pić gazowaną wodę, żeby uspokoić żołądek. Przebąkiwano o sprowadzeniu hipnoterapeuty gwiazd, Paula McKenny, żeby pomógł chłopakowi poradzić sobie z tremom, a zrobiło się już niebezpiecznie, bo Harry zaczął wymiotować krwią i trafił do szpitala. Na szczęście jego nerwy wkrótce się uspokoiły.
Żaden z chłopców nie miał doświadczenia z telewizją na żywo, a ponieważ musieli tak szybko nauczyć się współpracować, borykali się z poważnymi trudnościami. Inne boysbandy miały szansę poćwiczyć w zaciszu sali prób, a nie na oczach całego kraju. Chłopcy byli jeszcze bardzo młodzi, ale ponieważ występowali w telewizji, zaczynały się nimi interesować media. Nawet najbardziej doświadczony wykonawca taką wzmożoną uwagę uznaje za zbyt nachalną, a dla tych chłopców, z których kilku, w tym Harry, dopiero co skończyło szkołę, całe to doświadczenie stało się przytłaczające. Harry wiedział, że musi się nauczyć, jak sobie z tym radzić; grali o wysoką stawkę, więc nie było mowy o wycofaniu się.
Nie pomogło również to, że za kulisami zaczęły szaleć choroby. Niall miał zapalenie krtani, inni uczestnicy uskarżali się na inne dolegliwości, a nawet Simon Cowell tak się rozchorował, że nie mógł wstać z łóżka i podobno ciągle pił miód z cytryną oraz jadł ptasie mleczko i rosół swojej mamy. Był niedysponowany, więc nie uczestniczył w cenny próbach i nie udzielał chłopcom żadnych wskazówek, chociaż jego miejsce zajęła była dziewczyna, Sinitta.
Zaproszenie do programu gwiazdy pozwalało zawodnikom posmakować prawdziwej sławy - to właśnie mogło na nich czekać tuż za rogiem. Joe McElderry i Usher pojawili się na ogłoszeniu wyników pierwszego występu na żywo; Diana Vickers i Katty Perry na drugim, a zaraz po nich Cheryl Cole i Michael Buble na trzecim. Rihanna, Bon Jovi oraz Jamiroquai wzięli udział w czwartym odcinku; Shayne Ward i Kylie Minogue w piątym; Take That, Westlife i JLS w szóstym, a Olly Murs w siódmym. Justin Bieber, The Wanted i Nicole Scherzinger przyjechali na ósme show; obsada serialu Glee, Alexandra Burke i Black Eyed Peas wystąpili w półfinale. Rihanna i Christina Aguilera pojawiły się w pierwszej części finału, a w drugiej wziął udział zespół Take That. Pełno gwiazd. Chociaż Harry i jego koledzy nie mieli jeszcze pojęcia, że niedługo będą równie popularni, zdecydowanie zaczynali się już wyróżniać. Brian Friedman, choreograf programu, otwarcie ich wspierał, zauważając rosnące zainteresowanie młodymi wokalistami. "Jest w nich wszystko co można teraz znaleźć na szczytach list przebojów - powiedział w rozmowie z Daily Star, dodając proroczo: - Są młodzi, przystojni i potrafią śpiewać. Już widzę te zakochujące się w nich mamuśki i córeczki z całego kraju".

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
* gdy pisałam ten cytat miałam łzy w oczach :)
** w nawiasie nie jest mój dopisek, tylko tak jest w tej książce

Hellloooł ! ♥

Jestem z ostatnim fragmentem :D Jak wam się podoba ? Mnie osobiście zasmucił akapit z tym, że Harry wymiotował przed koncertem, miał ataki paniki, poszedł do szpitala itd ;c Szczerze to o tym nawet nie wiedziałam ;o 

Teraz przejdziemy do tego kiedy pojawi się następny fragment ;) No i właśnie tu mamy problem, ponieważ nie wiem kiedy się pojawi. W poniedziałek nie dam rady wstawić ponieważ idę do fryzjera, potem do sklepu i nie wiem ile mi to zejdzie, a we wtorek jadę do Oświęcimia, więc pewnie jak wrócę będę zmęczona po 7-godzinnym 'spacerze' ;_; Więc następny fragment pojawi się w środę lub czwartek.

♥ DZIĘKUJĘ ZA PONAD 1700 WYŚWIETLEŃ BLOGA ♥


CZYTASZ = KOMENTUJESZ

czwartek, 17 października 2013

Rozdział 2 - Fragment 3


Na tym etapie przygotowań sędziowie zaczęli interesować tym, co się działo na scenie. Przydzielono ich do poszczególnych grup, przez co wytworzyła się atmosfera rywalizacji. Mogli też obserwować i oceniać występy. Cowel zajął się Zespołami, podczas gdy Walsh został mentorem starszych uczestników, a Dannii i Cheryl, które miały wkrótce wrócić do programu, przydzielono odpowiednio Chłopców i Dziewczęta.
Jak zostało wspomniane, One Direction nie było jedynym zespołem, który stworzono w tej konkretnej edycji X Factor: grupa solistek utworzyła Belle Amie. Biorąc pod uwagę sukces One Direction, często zapomina się, że to rozwiązanie było bardzo kontrowersyjne. Pozostałym zespołom uczestniczącym w programie porządnie utarto nosa, zwłaszcza gdy nowe grupy zaczęły przyciągać o wiele więcej uwagi niż te, które trafiły na scenę wcześniej. Mówiło się, że to niesprawiedliwe i Cowell nie powinien był tego robić. Do krytyki przyłączyli się również niektórzy dziennikarze, narzekający, że w tamtym roku co rusz zmieniano zasady. Modyfikowano kategorię, liczbę uczestników wyższych etapów,a nawet role samych wykonawców, którzy z solistów zmienili się w zespoły. Simon, mentor Zespołów, ucinał te dyskusje, mówiąc, że jeden z najbardziej znanych grup na świecie zostały zebrane przez kogoś z zewnątrz.
"Powiem szczerze, że zespoły, które się pojawiły, nie były wystarczająco dobre - oznajmił w rozmowie z magazynem Daily Star. - A po za tym The Wanted też nie wpadli na siebie na korytarzu w szkole. To samo dotyczy Spice Girls, Westlife czy Jackson Five. Ktoś musi być katalizatorem. Zespoły są trudne, owszem, ale wiecie co? One uwydatniają wszystkie atuty. Uznałem, że bardziej sprawiedliwie będzie zebrać tych solistów razem, niż ich odrzucić, choć niewiele im brakowało".
Chłopcy mieli całkiem niezły start. Żaden zespół nie wygrał jeszcze programu, ale One Direction wkładało w rywalizację całe serce. Przeszli kolejny etap i trafili do domu sędziowskiego. Wtedy też do programu powróciła Dannii i Cheryl, która wyleczyła się już z malarii i cieszyła się dobrym zdrowiem. Jak wspomniano wcześniej, z każdej kategorii przechodziło ośmioro wykonawców i od tej pory sędziowie jeszcze mocniej się zaangażowali, pomagając i doradzając swoim podopiecznym w zdrowie do zwycięstwa. Każdego jurora wspierał gość: Cowella - Sinitta w hiszpańskiej Marbelli; Louisa - Sharon Osbourne w Adare w irlandzkim hrabstwie Limerick; Cheryl - Will.i.am w Coworth Park w Ascot, Berkshire, a Dannii - Natalie Imbruglia w australijskim Melbourne.
Każdy z uczestników spędził w domu sędziowskim tydzień i zaśpiewał dwie piosenki: jurorzy musieli wyeliminować pięcioro wykonawców, więc w programie zostało dwanaścioro. Odpowiednie odcinki wyemitowano 2 i 3 października 2010 roku. Grano teraz o naprawdę wysoką stawkę i zaczynały się pojawiać wyróżniające się osobowości, z których wiele zdołało zyskać rozgłos, nawet jeśli nie dotarło do końca programu. Była Cheryl Loyd, która zdawała się wzorować w całości na Cheryl Cole - z pewnością były do siebie uderzająco podobne, a wielu martwiło się, ze Cheryl nic nie je. Katie Waissel stała się jedną z mniej lubianych uczestniczek, kiedy wyszło na jaw, że jest wyszczekaną manipulatorką. Obie zdołały rozpocząć kariery dzięki udziałowi w programie, mimo, że nie wygrały.
Studentka i samotna matka, Rebecca Ferguson, oraz Matt Cardle, malarz i dekorator z Little Maplestead w Essex, wyróżniali się od samego początku, podczas gdy inna uczestniczka, irlandzka wokalistka i autorka piosenek Mary Byrne, z czasem zdobyła zaskakującą popularność. Jako pięćdziesięciolatka była znacznie starsza od wielu wykonawców. Mając dwadzieścia kilka lat porzuciła obiecującą karierę muzyczną, a zanim wzięła udział w programie, pracowała w Tesco. X Factor przysporzył jej sławy i umożliwił powtórne rozpoczęcie kariery: wreszcie mogła spełnić ambicje sprzed prawie trzydziestu lat.
Co więcej, pojedynczy wykonawcy, którzy nie przeszli wcześniejszych etapów, dzięki dzikim kartom wracali na pierwszy występ na żywo 9 października. Byli to: Paije Richardson, Treyc Cohen, Wagner oraz Diva Fever. To posunięcie również wywołało wiele kontrowersji i zwróciło uwagę publiczności. Wagnet Fiuza-Carrilho, pięćdziesięciolatek, był kolejnym trochę starszym uczestnikiem, Brazylijczykiem z silną osobowością, potrafiącym zwracać na siebie uwagę. Z kolei Tryce Cohen brała udział w poprzedniej edycji programu, gdzie trafiła do grupy Dorosłych, ale teraz przez zmianę kategorii wylądowało wśród Dziewcząt. Jej pojawienie się przywitano ze zdumieniem, gdy wyszło na jaw, że podpisała kontrakt na płytę przed dołączeniem do siódmej edycji, a regulamin surowo tego zabraniał. Mówiło się, że X Factor próbuje uwolnić Tracy od jej umowy, a po jakimś czasie okazało się, że Katie Waissel również musiała odstąpić od kontraktu w Stanach Zjednoczonych.
Siódma edycja X Factor była pełna silnych, wyjątkowo ambitnych osobowości, zdeterminowanych by wygrać. Cowell doskonale zdawał sobie sprawę, że to całe obgadywanie, wbijanie sobie noży w plecy, plotkowanie, złośliwość i kontrowersje tylko podniosą oglądalność show - co też się stało. Był zachwycony różnorodnością wykonawców.  "I co z tego, że ludzie się czasami źle zachowują"? - powiedział z typowym dla siebie rubasznym tonem w czasie rozmowy z Daily Star. - Musimy mieć nad tym jakąś kontrolę, ale ostatecznie potrzeba też ludzi, dzięki którym program będzie ciekawy. Oni wchodzą do przemysłu muzycznego ze słusznych powodów. I nie chodzi o siedzenie w bibliotece do trzeciej nad ranem. Zbanowałem słowo przygoda, bo to chyba ono pojawiało się chyba najczęściej. Mieliśmy zbyt dużo tego bezsensownego robię to dla swojej mamusi, która zwichnęła sobie kostkę. Kiedy miałem siedemnaście lat, kupiłem sobie płytę Davida Bowiego nie dlatego, że w Top of the Pops mówił o tym, iż wyrusza w podróż. Lubisz muzykę i lubisz ten styl życia. Staramy się uniknąć siedemnastolatków, którzy próbują wymyślić żałosne historyjki i śpiewają piosenki, które są dla nich za poważne, a wszystko w nadziei, że zyskają popularność. Nie chcę, żeby to były plebiscyty popularności. Chcemy, żeby ten program skupił się na talentach. W tym roku zamierzam zachęcić uczestników, żeby zachowywali się jak na ich wiek przystało i robili to, co chcieliby robić, gdy już zaczną karierę, a także żeby podchodzili do udziału w programie z większym luzem".

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Siemson ! ;3

Wyrobiłam się i wstawiam dzisiaj przedostatni fragment - drugiego rozdziału :D Szczerze, to nie chciało mi się dzisiaj tego przepisywać, ale stwierdziłam, że wolę dzisiaj go wstawić, niż siedzieć nad tym w piątek i marnować czas :) Jak widać ten fragment jest nieco dłuższy od poprzednich, z racji tego, że czekałam na odpowiedni fragment do zakończenia. W fragmencie nie ma dużo One Direction, no ale trudno ;c 

Podoba mi się w nim wypowiedz wujka Cowella na końcu :D #WujekCowellRządzi ♥

Jeśli chcesz być informowana/informowany zapisz się pod zakładką --> INFORMOWANI
Jakieś pytania ?

Do zobaczenia w sobotę lub niedzielę :D 

Buziaki xx ♥ 

PS. Mam pytanie :) Czy ktoś się zgłasza aby zakupić biografię Harry'ego od DrugaStronaMnie

wtorek, 15 października 2013

Rozdział 2 - Fragment 2

!!!PRZECZYTAJCIE NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!!!

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tu właśnie na wczesnych etapach programu dość niespodziewanie utworzono dwa zespoły solistów i było wiadomo, że w związku z tym show przyciągnie dużo więcej uwagi. Sami chłopcy trochę nieufnie podchodzili do tej nagłej zmiany planów. W końcu każdy z nich zgłosił się, chcąc śpiewać solo, ale zmieniono ich w sfabrykowany boysband i chociaż dokonało tego dwóch najbardziej doświadczonych ludzi z przemysłu muzycznego, Simon Cowel i Louis Walsh, wciąż byli naprawdę zaskoczeni. W dodatku istniały obawy, czy chłopcy się dogadają.
"W pierwszej chwili pomyślałem sobie, że przecież się nie znamy, zastanawiałem się, czy damy radę. Wymagało to wiele zaufania, powiedział Liam w rozmowie z "Wales Online". Zayn natomiast wtrącił: "Nigdy nie chciałem być w zespole. Ale kiedy już się w nim znalazłem i to wszystko nabrało tempa, poznałem chłopaków, nie było szans, żebym odmówił".
W każdym razie i tak nie mieli wielkiego wyboru. Musieli albo pracować razem, albo odejść z programu - a tego drugiego nie chcieli. W grę wchodziła szybka nauka śpiewania w zespole na oczach milionów ludzi. Wymagano od nich również przyswojenia nowych technik muzycznych, bo każdy z chłopaków nie miał doświadczenia w śpiewaniu w harmonii, więc jak wyjaśnił Zayn, przez kilka tygodni śpiewali jednocześnie, aż w końcu coś zaskoczyło. Większość boysbandów ma czas na próby bez świadków i doskonalenie swoich występów, zanim pokażą się publiczności, nie wspominając już o tym, że Take That zbierali widownię, nabywając doświadczenia i ucząc się swojego fachu, na małych koncertach. Żadna z tych opcji nie przysługiwała One Direction: nie tylko musieli niezwykle szybko nabrać rozpędu, ale też zrobić to pod czujnym okiem publiki. Zdawali sobie jednak sprawę, że to dla nich wielka szansa, nawet jeśli nie takiej się spodziewali, więc wszyscy zdecydowali się spróbować.
Żeby bliżej się poznać, chłopcy spotkali się w jednopiętrowym domku w Cheshire, którego włąścicielem był ojczym Harry'ego. Tam zaczęli od podstaw, czyli między innymi od uczenia się swoich imion. Kolejnym problemem było wymyślenie nazwy dla zespołu. Każdy boysband jej potrzebuje, a oni nie mieli czasu się nad nią zastanawiać. To Harry wpadł na pomysł, aby nazywali się One Direction - częściowo dlatego, że cała piątka miała od teraz jeden cel, a częściowo dlatego, że tym celem był sukces w show-biznesie. Wybór tej nazwy okazał się odrobinę kontrowersyjny, bowiem taką samą nosił inny amerykański zespół - co ostatecznie skończyło się sprawą w sądzie. Nie było jednak wątpliwości, że od początku chłopakom bardzo pasowała. I przyjęła się. "Kiedy byliśmy w tamtym domku, Harry wymyślił nazwę One Direction - wspomniał Zayn. - Kolejną propozycją było USP, a ojciec Liama wymyślił Status Single* co było naprawdę słabe".
Etap eliminacji, który teraz musieli przejść jako zespół, odbywał się na London's Wembley Arena. Rozpoczął się 22 lipca, a miał zostać wyemitowany 25 i 26 września. To właśnie wtedy dwieście jedenaścioro uczestników podzielono na cztery kategorie. Zaczęło się robić poważnie. Po odbyciu lekcji śpiewu każda kategoria wykonywała jedną piosenkę: Chłopcy Man In The Mirror, Dziewczyny If I Were A Boy, Dorośli Poker Face, a Zespoły Nothing's Gonna StopUs Now. Pod koniec pierwszego dnia liczba uczestników została zredukowana do stu ośmiorga, a następnego dyrektor kreatywny Brian Friedman przyszedł udzielić lekcji tańca, chociaż tego konkretnego występu nie oceniał żaden juror. Rozpoczęła się prawdziwa rywalizacja.
Nicole powróciła jako gościnna jurorka, a różni wykonawcy byli wywoływani, by zaprezentować swojego ducha walki. Dostawali listę czterdziestu piosenek i każdy wykonawca musiał wybrać jedną. To wtedy, zgodnie z sugestią Nicole, zmieniono trochę kategorię i do Dorosłych przyjmowano solistów powyżej dwudziestego ósmego, a nie dwudziestego piątego roku życia, więc do Chłopców i Dziewcząt trafili wszyscy w wieku od szesnastu do dwudziestu ośmiu lat. Przyjęto tę decyzję z ulgą, bowiem z wyższej grupy wiekowej przeszło wiele silnych zawodników. Wprowadzono też pewne zmiany : zazwyczaj do domów sędziowskich trafiało sześcioro wykonawców, ale w tamtym roku zdecydowano się na ośmioro.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej ♥

Za błędy przepraszam:)


Ok, napisałam ten fragment chociaż nie było 30 komentarzy :) Po prostu nie mogłam się powstrzymać xd Powinnam się teraz uczyć niemieckiego, bo jednak jutro jest sprawdzian, no ale pierdole sprawdzian ważniejsza biografia i Wy :D Mam nadzieje, że dzisiaj chociaż będzie kilkanaście komentarzy ze zwykłym "czytam" :D




!!!A TERAZ MAM DLA WAS NIESPODZIANKĘ!!!


Więc, kochana DrugaStronaMnie postanowiła sprzedać Biografię Harry'ego za PÓŁ ceny! Jeśli chcecie ją zakupić zgłoście się do niej (jeśli klikniecie na jej nazwę przeniesie was na jej twittera) Uzgodnicie sobie z nią wszystko. Nie wiem jak ona to zrobi jeśli będzie kilka osób chciało ją zakupić więc nie pytajcie się o to mnie :)


CZYTASZ = KOMENTUJESZ


niedziela, 13 października 2013

Rozdział 2 - Fragment 1

PIERWSZE KROKI



Nicole Scherzinger pogrążyła się w rozmyśleniach. Dawniej członkini Pussycat Dolls, a obecnie jurorka progremu X Factor, była pod wrażeniem pięciu młodych chłopaków, którzy właśnie pojawili się w siódmej serii show. Jednak, chociaż przeszli etap wstępnych przesłuchań, z jakiegoś powodu nie mogli dostać się do kategorii "chłopców" i dalej do domu jurorów. Jeden z nich wyróżniał się na tle pozostałych, a był nim szesnastoletni Harry Styles, który zaimponował jurorom swoim wykonaniem Isn't She Lovely Steviego Wondera. Sama Nicole stwierdziła, że jego głos jes "cudowny". Jej kolega i twórca programy, Simon Cowel, zgodził się i zagłosował na Harry'ego, ale powiedział mu przy tym, że będzie musiał uczęszczać na lekcje śpiewu. Chłopak miał talent, ale jak go najlepiej rozwinąć?
To samo dotyczyło pozostałej czwórki, z których każdy pojawił się w programie indywidualnie, a byli to kolejno: Niall Horan, Liam Payne (który pierwszy raz przyszedł do programu w 2008 roku, w wieku zaledwie czternastu lat, a Cowell kazał mu wrócić za dwa lata), Zayn Malik oraz Louis Tomlinson. Jurorki Dannii Minogue i Cheryl Cole były nieobecne - Dannii przebywała na urlopie macierzyńskim, a Cheryl chorowała na malarię - więc Nicole dołączyła jako gość. Z tego samego powodu zdecydowano się zmniejszyć udział prawdziwej publiki, więc Simon i Louis Walsh podzielili uczestników na cztery kategorie: Chłopcy, Dziewczęta, Dorośli (najpierw powyżej dwudziestego piątego roku życia, a potem powyżej dwudziestego ósmego) oraz Zespoły. Tym razem chłopcom nie poszło zbyt dobrze i żaden nie przeszedł. Jednak Nicole miała pewien pomysł, a swoje pięć groszy wtrącił też Simon: a może by tak połączyć tą piątkę i pozwolić im przejść eliminacje w kategorii Zespół? Mogłoby zadziałć.
Chłopakom X Factor wydawał się z początku absolutną katastrofą. Harry'ego szybko odrzucono. "Myślę, że jesteś bardzo młody - powiedział Louis Walsh w komentarzu, który odbił mu się później czkawką. - Nie wydaje mi się, żebyś był wystarczająco doświadczony albo pewny siebie. Niestety muszę powiedzieć nie". Harry odpadł z programu, a jak później wyznał w rozmowie z gazetą "Daily Mirror": "Byłem załamany porażką".
Cheryl była równie surowa dla Nialla. Zayn i Louis także kiepsko sobie radzili. Liam, chociaż z początku Simon nazywał jego wykonanie Cry Me A River "absolutnie fantastycznym" - "Cokolwiek to jest ty to masz", dodała Cheryl - też niezbyt sobie poradził na etapie eliminacji. Wszyscy chłopcy podupadli na duchu, a Zayn, podobnie jak Harry, stwierdził, że "był zdruzgotany". "Zadzwoniłem do rodziców i powiedziałem o wszystkim - dodał Liam. - Zawsze mnie wspierali i mocno we mnie wierzyli. Czułem, że ich zawiodłem".
Ale nie wszystko było stracone. Nie tylko Nicole miała przeczucie, że jako grupa poradzą sobie znacznie lepiej niż w pojedynkę; Simon Cowell myślał podobnie. "Od początku byli solistami - powiedział w rozmowie z Rolling Stone'em jakiś czas później, kiedy świeżo założony zespół okazał się najgorętszym towarem na świecie. - Każdy posiada bardzo dobry głos. Z dwoma czy trzema z nich wiązaliśmy wyjątkowo duże nadzieje, ale potem to jakoś się rozpadło na którymś z późniejszych etapów. Co ciekawe, kiedy odeszli, miałem złe przeczucie, że może nie powinniśmy ich odprawiać i coś jeszcze z nimi zrobić. I wtedy właśnie wpadliśmy na pomysł, żeby sprawdzić, jak będą sobie radzić jako grupa. Zaprosiliśmy z powrotem tę piątkę i tylko na tych pięciu chłopakach nam zależało".
Chłopcy mieli ze sobą wiele wspólnego. Wszyscy pochodzili z północnej Anglii., z wyjątkiem Nialla, który jest Irlandczykiem; wszyscy byli nastolatkami, a trzech z nich miało już jakieś doświadczenie muzyczne. Co więcej, cała piątka posiadała cechy pożądane przez młode dziewczęta: mieli chłopięczy, jeszcze nie przesadnie męski wygląd, a do tego, jak przystało na nastoletnich idoli, doskonałe fryzury. Od samego początku wyróżniał się Harry - zwłaszcza w kwestii włosów. Poza tym młodsze fanki wolą boysbandy niż artystów solowych, którzy celują raczej w odrobinę starszą publiczność. Być może dziewczyny wolą mieć pięciu chłopaków w cenie jednego.
Chłopcy zostali wezwani na spotkanie z Nicole, która przekazała im nowe zasady gry. Czterech z nich dosłownie podskoczyło z radości, ale Liam, który starał się być ostrożny z powodu poprzednich doświadczeń z X Factor, poprosił o czas na zastanowienie. "Musiałem zdecydować, czy jestem gotowy odrzucić wszystko, co zdołałem już osiągnąć - wyjaśnił później. - Bardzo się starałem być solistą, ale odmawiając, wróciłbym do domu z niczym". I dlatego się zgodził.
Podsumowując, takiego rozwiązania mało kto się spodziewał. 21 sierpnia 2010 roku ruszyła siódma seria X Factor, która ostatecznie zmieniła Harry'ego i jego kolegów w gwiazdy. Oczywiście program - prowadzony przez Dermota O'Leary'ego na ITV1; wraz ze spin-offem w postaci Xtra Factor prowadzonego przez Konnie Huq na ITV2 - wyszedł w fazę produkcyjną kilka miesięcy wcześniej, a pierwsze przesłuchania miały miejsce w czerwcu i lipcu. Simon Cowel, Louis Walsh i Cheryl Cole po raz kolejny zasiedli przy stole sędziowskim. Dannii miała wrócić z urlopu macierzyńskiego na czas etapu rozgrywającego się w domach jurorskich, a przedtem zastąpić ją mieli goście. Cheryl nie pojawiła się na przesłuchaniu w Menchesterze z powodu malarii. Ta seria jako pierwsza miała być nagrywana w technologii HD i wciąż otaczała ja atmosfera kontrowersji, w dużej mierze z powodu dwóch zespołów stworzonych z mniej udanych solistów oraz programu poprawiającego tonację, którego użyto przy transmisji przesłuchań. Mimo to finał oglądało ponad siedemnaście milionów ludzi - osiągnięto najwyższe wyniki oglądalności w 2010 roku.
Formuła programu była następująca: w grudniu 2009 roku uczestnicy zostali zaproszeni na przesłuchania. Te zaczęły się na dobre w czerwcu w Glasgow, Birmingham, Londynie, Dublinie, Cardiff i Manchesterze. Gościnnymi jurorkami w zastępie za Dannii były: Geri Halliwell w Glasgow, Natalie Imbruglia w Birmingham, Katy Perry w Dublinie, Pixie Lott w Cardiff oraz Nicole Scherzinger w Manchesterze. W Londynie zdecydowano się na niepełny skład sędziowski. Po przesłuchaniu nastąpił etap eliminacji, wciąż bez Cheryl i Dannii, więc nie nadawano go na żywo. W tym czasie podzielono uczestników na cztery kategorie i zdecydowano się na utworzenie dwóch grup, a Nicole wróciła do roli jurorki. Potem nakręcono materiał z domów jurorskich, występy na żywo i finał.

-------------------------------------------------------------------------


Hej ♥
1. Za wszystkie błędy przepraszam xd

2. Jeśli macie jakieś pytania oto mój twitter :)

3. Jeśli chcesz być INFORMOWANA dodaj swój nick z TT pod zakładką informowani.

4. Jest mi przykro, że to co ja piszę komentuje mniej więcej 10 osób a informuję aż 40 osób. Dlatego następny fragment pojawi się gdy będzie 30 komentarzy :)

30 KOMENTARZY - NASTĘPNY FRAGMENT

wystarczy zwykłe czytam :)



PS. DZIĘKUJĘ ZA PONAD 1000 WYŚWIETLEŃ ♥

czwartek, 10 października 2013

Rozdział 1 - Fragment 3


A jednak Caroline ciągle wspominano ten związek. "Dobrze się razem bawimy. Co w tym złego?", protestowała w wywiadzie telewizyjnym. Fani nie ustawali jednak w oskarżeniach. Harry był mniej dosłowny. "Ludzie powinni się zastanowić, zanim napiszą coś na Twitterze - zauważył. - Nigdy nie narzekaj i nigdy się nie tłumacz". Nawet Olly próbował pohamować wściekłych wielbicieli. "Harry to przystojny chłopak, którego większość dziewczyn w tym kraju chętnie by pocałowała - powiedział. - Nic nie wiadomo na pewno. I dobra, wszyscy piszą, co chcą, ale nikt nie zna prawdy, bo to osobiste. To robienie zdjęć i cała reszta, to wszystko niesprawiedliwe". Ostatnie słowa mogły się odnosić do zdjęć pokazujących Caroline wracającą nad ranem z mieszkania Harry'ego.
Inni twierdzili, że ten związek to showmance*, utrzymywany wyłącznie po to, by wzbudzić zainteresowani, ale wyraźnie nie mieli racji. Dyskusja o stosowności takiej relacji albo po prostu o relacji jako takiej przeniosła się nawet do prasy krajowej, gdzie trafiła między inne historie o "kobietach kuguarach" (czyli takich, które spotykają się z młodszymi mężczyznami).
Przez krótki czas wydawało się, że ich relacja może okazać się poważna. One Direction ruszyło właśnie w grudniową trasę, obejmującą dwadzieścia cztery koncerty w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Carolina, która podwoziłą Harry'ego do Watford w Hertfordshire, wydawała się przygnębiona nadchodzącym rozstaniem. Chłopak, trzeba przyznać, nie wydawał się aż tak zdruzgotany, głównie dlatego, że trasa świadczyła o popularności zespołu, a zespół w każdym mieście spotykał się z gorącym przyjęciem. Kariera Harry'ego rozwijała się zgodnie z planem.
Na początku następnego roku, podczas gdy Harry i reszta zespołu kontynuowali swoją wyjątkowo udaną trasę, Caroline wyjechała na urlop do Indii, ale kiedy wróciła do kraju, sprowokowała swoich przeciwników, pokazując się na jednym z koncertów. Została przywitana z bannerami z wiadomością "Flack off, Caroline". Było też stanowisko sprzedaży gwizdków, przy którym zachęcano fanów, by "gwizdali, jeśli nienawidzą Caroline Flack". Sprzedano wszystkie sto pięćdziesiąt sztuk. Caroline w większości ignorowała te przejawy nienawiści, ale byłaby człowiekiem, gdyby nie bolało jej to choć trochę. Uderzano w nią ze wszystkich stron - atakowali ją nie tylko fani One Direction, ale wszyscy samozwańczy strażnicy moralności, którzy głośno potępiali każdy jej ruch. Nawet Rebecca Ferguson, która miała już dwadzieścia pięć lat i w przeszłości spotykała się z dziewiętnastoletnim Zaynem, wtrąciła swoje trzy grosze. "Wydaje mi się, że coś jest nie tak w związku Caroline i Harry'ego - powiedziała. - Ze mną i Zaynem było inaczej, bo on miał osiemnaście lat więc przynajmniej mogliśmy wyjść razem na drinka i był wystarczająco dorosły, żeby podejmować własne decyzje. Ale Harry jest za młody... ta różnica wieku jest dużo poważniejsza".
W pewnym sensie oczywiście miała rację: Harry był wciąż bardzo młody. Plotki o ich wspólnym mieszkaniu okazały się jednak przesadzone i chociaż para nadal się często spotykała, ich związek powoli się wypalał. Nikt nie byłby w stanie znosić tyle upokorzeń co Caroline, a nawet gdyby Harry miał dziewczynę w swoim wieku, to mało który siedemnastolatek angażuje się w poważny związek. Poza tym przed One Direction rysowała się świetlana przyszłość. Czy naprawdę chłopak miał ochotę wiązać się z kimś w momencie, gdy otwierały się przed nim tak wspaniałe możliwości?
Jeszcze większą presję wywołał fakt, że One Direction miało wejść na rynek amerykański, co jest nie zwykle trudne dla każdego brytyjskiego artysty: wielu próbowało, ale udało się tylko nielicznym. Zespół był jednak tak popularny w Wielkiej Brytanii, że nadszedł czas, by podjąć próbę. Dwa kolejne miesiące chłopcy mieli spędzić w trasie po Stanach Zjednoczonych. Ich mentor SImon Cowel był jedynym z niewielu Brytyjczyków, którzy wyrobili sobie markę w Ameryce, i chciał wspomóc ich przedsięwzięcie, które miało zmienić życie młodych artystów jeszcze bardzie.
Ostatecznie pod koniec stycznia 2012 roku związek, który wzbudził tak wielkie kontrowersje i sprowokował tyle komentarzy, zaczął się wypalać. Wydawało się, zę Caroline traktowała to odrobinę poważniej i mówiło się, że całą sytuacja bardzo ją przygnębiała, podczas gdy Harry doszedł do wniosku, że nie mają przed sobą przyszłości. Plotki sugerowały też, że ten romans wpływał negatywnie na postrzeganie zespołu, chociaż, zważywszy że nie był to ostatni związek Harry'ego ze starszą kobietą, wydaje się to mało prawdopodobne. Bez względu na powód, relacja była skończona.
"Harry podchodzi do wszystkiego bardzo rzeczowo - powiedział jego przyjaciel dziennikarzowi Daily Mirrora. - Wyjeżdża za kilka dni do Ameryki i chce tam osiągnąć sukces. Wrócą na rozdanie The Brits, ale łącznie będą poza krajem dwa miesiące. To bardzo długa rozłąka, a Harry to młody chłopak i nie jest gotowy na związek na odległość. Naprawdę lubi Caroline i nie ma zamiaru jej skrzywdzić, ale nie chce być uwiązany". Harry ogłosił na Twitterze, że wspólnie zdecydowali o zakończeniu związku. "Pamiętajcie, ze nie rzuciłem Caroline. To była obopólna decyzja - napisał. - Caroline jest jedną z najmilszych, najwspanialszych osób jakie znam. Uszanujcie to".
Fani poczuli wielką ulgę, a wraz z nimi cieszył się ktoś znacznie bliższy Harry'emu: jego ojciec, Des. Jak wielu ludzi wypowiadał się na temat tego związku bardzo niepochlebnie. Był dla niego "śmieszny": "Trzydziestodwulatka, czy ile ona tam ma, i siedemnastolatek? To jednak przegięcie".
Jedymą osobą, która nie miała nic przeciwko temu związkowi, była matka Harry'ego, Anne Cox, z którą chłopak był bardzo blisko. Dobrze dogadywała się z Caroline i wyglądało na to, że miała do tej całej sprawy dość pragmatyczne podejście: "Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czy to przysporzy problemów. Osobowość jest najważniejsza - powiedziała czasopismu The Mirror. - Myślę, że im jest się młodszym, tym mocniej ludzi przejmują się różnicą wieku. Gdyby Harry miał dwadzieścia lat więcej, nie byłoby problemu. Mój mąż był ode mnie dziesięć lat starszy i nigdy się tym nie przejmowałam".
Caroline postanowiła podejść do tego wszystkiego z godnością i zjawiła się na rozdaniu National Television Awards z ciemniejszymi włosami, a jeśli nawet czuła smutek po zakończeni związku, z pewnością nie była już obiektem nieustannej krytyki ze strony fanów One Direction - i prawie wszystkich innych. Ten związek i tak nie miałby przyszłości; nawet pomijając różnicę wieku. Harry zaczynał zupełnie nowe życie. W ciągu kilku najbliższych miesięcy udowodnił też, że plotki o jego podbojach nie okazały się przesadzone, bo spotykał się z wieloma kobietami, z których wiele było sporo starszych od niego. Harry miał już wyrobiony gust.
To jednak nie koniec całej historii. Minął ponad rok od rozstania, Harry miał na koncie cały szereg domniemanych romansów, a jednak wciąż utrzymywał kontakt z Caroline i wysyłał jej zuchwałe SMS-y. "Caroline żartuje sobie, że wrócił Brudny Harry - skomentował przyjaciel prezenterki w rozmowie z magazynem Now. - Wysyłał jej wiadomości pełne aluzji. W jednej napisał, ze seksownie wygląda. Caroline wie, że Harry to niezły bajerant, ale lubi komplementy i przyznaje, że nadal czuje do niego miętę". Mimo to para nie wracała już do przeszłości.
Nastąpił nieodwołany koniec niezwykłego i głośnego epizodu, który Harry zakończył, wykazując się godnością i dojrzałością. Od czasu, gdy rok wcześniej pokazał się w programie X Factor, jego życie się zmieniło. Z dnia na dzień zwykły chłopak stał się amantem. A był to dopiero pierwszy etap jego niezwykłej podróży. A więc kim jest Harry Styles? Jak powstał zespół One Direction? I jakim cudem osiągną tak ogromną popularność?
----------------------------------------------------------
*połączenie dwóch angielskich słów: show ("widowisko") i romance ("romans"), oznaczających związek na pokaz


SO, skończyliśmy pierwszy rozdział biografii Harry'ego #nareszcie ! Męczyło mnie już to pisanie cały czas o tym związku :)))

Następny rozdział pojawi się w sobotę/niedzielę :)

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

zwykłe CZYTAM wystarczy, po prostu chcę się dowiedzieć czy ktoś to czyta, ponieważ wyświetleń jest ponad 700, a komentuje mniej więcej 10 osób ;c

Jeśli macie jakieś pytania oto mój Twitter ;)

Buziaki ♥

wtorek, 8 października 2013

Rozdział 1 - Fragment 2


A wydawało się, że Caroline nie była jedyną dojrzałą kobietą, która zwróciła uwagę na młodego gwiazdora. Peaches Geldof, dwudziestolatka, również straciła dla Harry'ego głowę i poprosiła o namiary na niego. Harry zgodnie z przewidywaniami nie odmówił, ale później z żalem przyznał, że podał fałszywy numer telefonu. "Na pewno mnie nienawidzi - Powiedział w wywiadzie da OK! - Jeśli czytasz, zagadaj, gdy znów mnie zobaczysz. Może tym razem dam ci dobry numer". W tym samym wywiadzie wyraźnie stwierdził, że chociaż ma dopiero siedemnaście lat, z pewnością nie jest niewiniątkiem. Miał już za sobą pierwszy raz i bardzo się wówczas przestraszył, że jego partnerka zaszłą w ciążę, chociaż użyli prezerwatyw, więc powinni być "zabezpieczeni." Dodał, że wszystko poszło jak najlepiej. Innym razem chciał zniechęcić adoratorkę, mówiąc, że jest gejem. Skoro jednak Harry okazał się tak doświadczonym uwodzicielem, na listę rzeczy, o które wkrótce oskarżono Caroline, nie trafiło przynajmniej rozdziewiczenie niewinnego nastolatka.
Nie minęło wiele czasu, kiedy stało się jasne, że ta dwójka naprawdę jest parą. Spotykali się i na pewno nie były to randki w McDonaldach; widywano ich raczej w bardzo ekskluzywnej restauracji Asia de Cuba w eleganckim St Martin's Lane Hotel w Londynie, którą upodobało sobie wiele gwiazd. Widziano, jak Caroline czeka w holu na swojego kawalera, z którym potem jadła obiad w towarzystwie jeszcze jednej pary. Ciągle na siebie patrzeli i nie tylko otwarcie flirtowali, ale też wyszli razem i wyjechali wspólnie wynajętym samochodem.
Zapewne wstrząsnęła nimi niemal natychmiastowa i gwałtowna reakcja fanek One Direction, które dawały upust złym emocjom w internecie. Wiele z nich najwyraźniej uważało, że skoro nie mogą mieć Harry'ego dla siebie, nikt nie powinien go mieć, a już na pewno nie ktoś, kto mógłby być dużo starszą siostrą. Zamieszczono naprawdę nieprzyjemne komentarze, na przykład: "Jeśli Caroline Flack flirtuje z moim chłopakiem [Harrym], osobiście ją znajdę i zastrzelę" albo "Zabiję cię, Caroline Flack. Harry jest mój, suko", a także "powinna rodzić dzieci, a nie umawiać się z nimi na randki". To skusiło Caroline do reakcji. "Jesteśmy z Harrym bliskimi przyjaciółmi - napisała na twitterze. - Jest jedyną z najsympatyczniejszych osób, jakie znam. Nie zasługuję na pogróżki". Niektóre użytkowniczki twittera wspierały ją. "Już mnie to nie obchodzi - napisała jedna z nich. - Jeśli Harry chce się umawiać ze starszą, niech robi, co chce". Inna kazała pozostałym fankom dorosnąć, podczas gdy kolejna nie wierzyła w prawdziwość tych gróźb.
Tymczasem Olly, choć nadal pracował z Caroline Xtra Factor, nie mógł już udawać, że niedługo zostaną parą. Zaczął za to wygłaszać niepokojące deklaracje. "Gdybym miał pocałować mężczyznę, wybrałbym Justina Timberlake'a - stwierdził. - Jest moim idolem. Lubię też Michaela Bublego. Byłem bardzo podekscytowany naszym pierwszym spotkaniem". Nie wiadomo, co ci dwaj myśleli o tej całej sprawie, ale często żartowano sobie, że skoro Caroline uciekła z Harrym, Olly zdecydował, że zostanie gejem.
W zasadzie ten związek wyprowadził z równowagi nie tylko Olly'ego - były partner Caroline, gwiazda rocka Dave Danger, również nie ucieszył się z tej wieści. Para rozstała się w 2009 roku, ale Dave, były perkusista indierockowego zespołu The Holloways, miał jeszcze nadzieję na powrót. Z początku, jak wszyscy, nie wierzył w plotki o romansie Caroline i Harry'ego, bo wydawało mu się to nieprawdopodobne, ale ostatecznie musiał się pogodzić z prawdą.
"Rozstali się, bo przez zobowiązania zawodowe prawie się nie widywali - powiedział Daily Star jeden z przyjaciół Dave'a. - Ale nie było wątpliwości, że nadal się kochają. Caroline otwarcie mówiła, ze ma nadzieję na naprawę tych relacji. W ciągu ostatnich kilku tygodni spędzali ze sobą coraz więcej czasu, ale ona nagle się wycofała i zostawiła Dave'a w zawieszeniu. W tym samym czasie zaczęły się plotki o jej romansie z Harrym. Z początku Dave tylko się śmiał i uważał, że wieści o jej pocałunkach z chłopakiem były głupim żartem. Harry to przecież dzieciak. Ale kiedy Caroline zaczęła unikać spotkań i nie odpowiadała na SMS-y , zmienił zdanie. Twierdził, że naprawdę oszalała. Chciał z nią porozmawiać, ale zerwała z nim kontakt."
Chociaż para wydawała się niedobrana, jednocześnie dawała sygnały, że myśli o poważnym związku i podobno Caroline zapytała Harry'ego, czy chce się do niej wprowadzić. Harry wszystkiemu zaprzeczyła, ale wreszcie wydał go Olly, zdradzając, że chłopak ma słabość do starszych kobiet: "Nigdy nie ukrywał, że bardzo lubi Caroline".
Sytuacja była szczególna z powodów i to nie tylko ze względu na różnice wieku. Zazwyczaj członkom boysbandów odradza się posiadanie dziewczyn, a przynajmniej mówienie o nich otwarcie, bo mogłoby to zniechęcić fanki. Jednak w przypadku One Direction nikt niczego nie próbował ukrywać. Wypowiedź Harry'ego o Caroline - "Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i często się spotykamy. Dobrze się dogadujemy, więc na razie się kumplujemy i zobaczymy, co będzie dalej" - nikogo nie zmyliła. Wręcz przeciwnie - chłopców zachęcano do spotykania się z dziewczynami: Zayn Malik był w związku z współzawodniczką z X Factor, Rebeccą Ferguson, a pozostali nie kryli, jakie wrażenie robiły na nich kobiety. Takie podejście było o wiele zdrowsze niż w innych boysbandach. Na przykład Take That jeszcze przed pierwszym rozpadem grupy byli zachęcani do utrzymywania nieskazitelnego wizerunku, który miał niewiele wspólnego z rzeczywistością. Dopiero po latach światło dzienne ujrzały historie o groupies chowających się w szafach, ale w tamtych czasach wielu nie radziło sobie ze stresem związanym z koniecznością dostosowania się do takiego wizerunku; Robbie Williams omal nie przepłacił kariery załamaniem nerwowym i został zmuszony do opuszczenia zespołu. Nikt nie chciał, żeby coś podobnego spotkało One Direction. Chłopcy byli u progu dorosłości i przeżywali właśnie najwspanialszy okres swojego życia, więc nikt nie chciał psuć im przyjemności.
Podczas gdy Harry stronił od opowiadania o swoim nowym związku, Caroline prezentowała inne podejście. Coś między nimi było, i to już od jakiegoś czasu, a ona miała dosyć wspomnianej wciąż różnicy wieku. "Czuję, że nie powinnam przejmować się tym, co robię, ale społeczeństwo nie akceptuje dużej różnicy wieku między partnerami - powiedziała w wywiadzie dla magazynu Now. - Ciągle się zastanawiam, co robię nie tak, ale nic mi nie przychodziło do głowy. Nie mogę znieść, że ludzie powtarzają, jakie to obrzydliwe. Ja tak nie uważam. Niektórzy od razu widzą wszystko w czarnych barwach i mnie dziwi. Jeśli dwoje ludzi pała do siebie sympatią i dobrze się dogaduje, dlaczego ktoś doszukuje się w tym czegoś negatywnego? Wiem, ludzie uwielbiają plotkować, ale dlaczego ich zdaniem to takie straszne? Nikt tu nie cierpi". Skomentowała też pogróżki na Twitterze: "To poszło za daleko. To nękanie przez ludzi, którzy chowają się za sowimi komputerami. Wiem jednak, że to tylko nie wielka część fanów One Direction i że wszyscy są bardzo młodzi, a to taka forma fanatycznej obsesji. Nie mogę traktować tego zbyt poważnie, bo inaczej nigdy nie wyszłabym z domu. Harry powiedział, żebym nie czytała Twittera. Tak więc w tym przypadku to on okazał się bajdziej dojrzały."
Harry;emu zrobiono zdjęcie pod domem Caroline wieczorem, a także rano, kiedy, wykończony, odjeżdżał - w tym czasie przyciągał więcej uwagi niż reszta zespołu. Komik David Walliams jako jeden z pierwszych skomentował ten fakt. "Nie należę do targetu zespołu, bo nie jestem dziesięcioletnią dziewczynką, ale lubię One Direction i Harry'ego - powiedział Daily Star. - Założę się, że Harry wkurza swoich kolegów". Nawet jeśli miał rację, chłopcy byli wystarczająco mądrzy, żeby o tym nie wspominać, ale prawdą jest, ze Harry wyróżniał się na ich tle. Wszyscy członkowie zespołu, gdziekolwiek się nie pokazali, budzili spore zainteresowanie, ale to Harry wzniecał prawdziwą histerię, a wybór partnerki sprawił, że był jeszcze mocniej uwielbiany. W ten sposób udowodnił, że nie interesuje się bezmyślnymi podlotkami.

----------------------------------------------------------------------------------------------
Hej ♥
No to mamy 2 fragment pierwszego rozdziału :D
Jak wam się podoba?


Następny fragment pierwszego rozdziału pojawi się za 2-3 dni : ) I będzie to ostatni, a potem zaczynamy drugi rozdział.


PS. Jeśli możecie to skomentujcie to, ponieważ chcę wiedzieć czy dużo osób czyta tą biografię :)

niedziela, 6 października 2013

Rozdzał 1 - Fragment 1

KIEDY HARRY POZNAŁ CAROLINE


Był rok 2011, minęło dwanaście miesięcy, odkąd program muzyczny X Factor zrobił na świeżo odkrytego zespołu One Direction prawdziwe gwiazdy, a siostrzany Xtra Factor zyskał nową prezenterkę. Nazywała się Caroline Flack i była trzydziestodwuletnią brunetką, która zapracowała na swoją popularność, prowadząc od 2002 roku serię telewizyjnych programów typu reality show. Sympatię widzów, szczególnie tych płci męskiej, zaskarbiła sobie żywiołowością i ekspresyjnym stylem bycia. Spotykała się już z różnymi mężczyznami, ale jej następny wybranek budził zdziwienie i przyciągał o wiele większą uwagę , niż można by się spodziewać.
Jeszcze zanim para się zeszła , można było przewidzieć , co wkrótce nastąpi. One Direction to najgorętszy zespół, na świecie, a jego najgorętszym członkiem był siedemnastoletni Harry Styles. Chłopak z charakterystycznymi wielkimi oczami, młodzieńczym wyglądem i burzą niesfornych włosów, z których uczynił swój znak rozpoznawczy, stał się bożyszczem nastolatek, a dziewczyny na całym świecie w prost nie mogły się oprzeć jego łobuzerskiemu uśmiechowi. Oczywiście wszyscy się zastanawiali, jakiej kobiecie uda się zdobyć jego serce, a Harry chętnie to wyjaśnił. Odpowiednią dziewczyną okazała się Frankie Sandford z The Saturdays. "Spodobała mi się, gdy miałem jakieś osiem lat, a ona była w S Club Juniors -powiedział Harry w rozmowie z Daily Star Sunday - Miałem nawet jej plakaty. Uwielbiałem ją całować. Strasznie lubię Frankie i Caroline Flack. Obie są bardzo seksowne".
W przeciwieństwie do większości nastoletnich fanów płci męskiej Harry nie musiał poprzestawać na wzdychaniu. Od kiedy chłopcy z One Direction pojawili się w X Factor, podróżowali po całym świecie, obracając się w kręgach ludzi show-biznesu, a do tego mieli na koncie piosenkę What Makes You Beautiful, która trafiła na szczyty listy przebojów. Harry jeszcze raz wrócił do sprawy z wywiadu, umieszczając na stronie X Factor komentarz: "Jeśli czyta to Caroline Flack, pozdrówją ode mnie. Jest wspaniała!". Pojawiły się też informacje, że chłopak próbował przekonać Tima Deana, producenta X Factor, żeby wysłał Caroline wiadomość na Twitterze i w jego imieniu zaprosił ją na randkę. Mimo wszystko nikt się nie spodziewał, że wkrótce Harry i Caroline staną się jedną z najbardziej najprawdopodobnych par show-biznesu.
Istotne, wydawało się, że jeśli Caroline miałaby się na kogoś zdecydować, wybrałaby współprowadzącego z nią X Factor Ollego Mursa. Olly celowo udzielił prowokacyjnego wywiadu , sugerując, że coś może się między nimi dziać. "Naprawdę dobrze nam się flirtuje - powiedział The Sun - Nie tylko pracuję w najlepszym programie telewizyjnym, jakim jest X Factor, ale też działam z kimś tak wspaniałym jak Caroline. Jestem farciarzem. Ciągle się śmiejemy i przytulamy, a czasami nawet całujemy. Świetnie się dogadujemy i jest między nami chemia zarówno przed, jak i poza kamerami". Nie znaczy to, że do czegokolwiek pomiędzy nimi doszło, ale Olly i Caroline wyrobili sobie opinię profesjonalnego, doskonale zgranego duetu.
"Czasami bliskość narasta przez długi czas, a w te chwili skupiamy się raczej na pracy, ale dobrze nam ze sobą - kontynuował prezenter. - Jest atrakcyjna i dobrze się bawimy, więc kto wie, co się stanie w grudniu, kiedy program się skończy". Stało się to, że Caroline zaczęła się pokazywać na wszystkich okładkach ze swoim znacznie młodszym chłopakiem. Oboje z Ollym wiedzieli od dawna, a Harry zdążył się tego nauczyć przez ostatni rok, że każda wzmianka jest dobra, nawet ta zła, zaś romans między parą celebrytów nie zaszkodzi żadnemu z nich. Poza tym takie plotki podkreślały atrakcyjność Caroline, o czym z resztą już wcześniej wiedziało wielu młodych mężczyzn. Caroline i Olly szybko zdali sobie sprawę, że ich relacjami żywo interesuje się publika, choć przecież oboje się zarzekali, że są singlami. W przypadku Caroline nie trwało to długo.
Punktem zwrotnym okazało się przyjęcie po nagraniu odcinka X Factor pod koniec października 2011 roku, w londyńskim hotelu W. Caroline i Harry zjawili się na tej imprezie, i jak twierdzili inni uczestnicy Harry nie zwlekał ze zrobieniem pierwszego kroku. Od razu podszedł do prezenterki i rozpoczął rozmowę, a potem, ku uciesze wszystkich obecnych, pocałował ją. Co więcej, według relacji świadków siedemnastolatek i trzydziestodwulatka opuścili hotel wspólnie i odjechali tą samą taksówką, chociaż do niczego wtedy nie doszło i resztę nocy para spędziła oddzielnie. Harry napisał na twitterze: "Czasmi wydarzy się coś, co całkowicie zmienia twoje spojrzenie na życie".
Z początku tę - jak zauważono - mało pasującą do siebie parę traktowano z przymrożeniem oka. Dzielące ich piętnaście lat nie wydawałoby się aż tak poważną przeszkodą, gdyby Harry nie był jeszcze nastolatkiem. Nikt nie wierzył, że związek przetrwa dłużej niż tydzień, a co dopiero trzy miesiące. Wzbudził on jeszcze większą wesołość, gdy zwrócono uwagę na dwa kolejne wpisy na Twitterze. Caroline napisała: "Obudziłam się z potwornym bólem gardła i powiększonymi węzłami", a kilka godzin później Harry oświadczył, że "wstał z grypą i bolącym gardłem". Nie trzeba się długo zastanawiać, żeby zrozumieć, co się działo.
Tak się składa, że Harry zdążył już zyskać opinię kobieciarza. Dzieląc mieszkanie z kolegą z zespołu, Louisem Tomlinsonem, tak często przyprowadzał dziewczyny, że Louis, który był wtedy związany z modelką (hahaha, sorry musiałam) Eleanor Calder, narzekał, iż sąsiedzi uważają, że prowadzą jakiś dom schadzek. "Najgorszą rzeczą w mieszkaniu z Harrym jest potok kobiet przepływający przez nasze drzwi - powiedział - To się nigdy nie kończy". Ale ten wartki strumień szybko został zastąpiony jedną tylko kobietą.
Po wspólnym występie z Lady Gagą w X Factor One Direction miało wyjątkowo zapchany terminarz, a jednak ten niezwykły romans wytrwale się rozwijał. Harry nie mógł się powstrzymać przed rzucaniem dziwnych aluzji. "Chciałbym iść na randkę z Caroline - zauważył dowcipnie. - Może do McDonalda? Nie chciałbym się nią dzielić z Ollym". W rzeczywistości wiedział doskonale, że Caroline i Olly się nie spotykali. Przez ostatni rok Harry wiele się nauczył, międzu innymi tego, że w świecie show-biznesu nie wszystko jest takie, jak się wydaje. Pozostali członkowie zespołu sugerowali, że coś się dzieje: "Harry znalazł tę jedyną", powiedział Louis, chociaż nie chciał zdradzić, kim jest "ta jedyna". Gdy One Direction pojawiło się w Xtra Factor, zapytano Harry'ego, która uczestniczka aktualnej serii najbardziej mu się podoba. "Dla mnie wszystkie są trochę za młode", odpowiedział. 
---------------------------------------------------

Okay mamy pierwszys fragment :) Za wszystkie błędy, które się pojawią przepraszam. Większość pisałam na telefonie.

Ps. Następny fragment pojawi się za 2-3 dni :)

sobota, 5 października 2013

Przywitanie :)


Hej :) Tak jak pisałam w moim TL (http://www.twitlonger.com/show/n_1rpecid) na tym blogu będę zamieszczać biografię :


Harry Styles: Narodziny Gwiazdy - Od Marzeń do One Direction



Widziałam już niektóre blogi z biografią Harry'ego, ale były one niedokończone :) Ja postaram się publikować co kilka dni dłuższe fragmenty. Jeśli nie będzie post dodany w odpowiednim terminie zawszę będę informować o tym na moim twitterze .

Jeśli chodzi o informowanie to jeszcze się zastanawiam nad tym, więc proszę nie pytajcie mnie czy będę informować.

Jak na razie to chyba tyle :)

Dziękuję ♥

PS. No i pierwszy fragment pojawi się w sobotę (12.10).